Polska

Urodziła dziecko. Gdy zobaczyła, że mąż ogląda inne kobiety, od razu wyniosła się z sypialni

Niekochane, bezwartościowe i brzydkie. Takie czują się kobiety, których partnerzy przeglądają w sieci zdjęcia innych pań, szukając wrażeń poza własną sypialnią. Zdaniem psychologa, powinno to oznaczać ostrzeżenie dla naszego związku.

Gdy poznajemy partnera chcemy być dla niego jedynymi, idealnymi wybrankami. Relację, zwłaszcza na początkowym etapie, traktujemy jako najwyższe dobro. Jedno niepokojące przyzwyczajenie może jednak odmienić nasze myślenie o związku całkowicie. A chodzi tu mianowicie o przeglądanie zdjęć obcych kobiet w internecie.

Jeden nawyk, milion kłopotów

Zdaniem psycholog, Joanny Godeckiej, takie zachowanie mężczyzny może oznaczać, że myśli on o innej kobiecie. Jak zauważa, obserwujemy przecież to, co jest obiektem naszego pożądania. W takich okolicznościach nie ma co dziwić się partnerce, że czuje się dotknięta. Kobieta doskonale domyśla się, co dzieje się w głowie jej partnera, który szuka wrażeń poza sypialnią.

– To mnie upokarzało jako kobietę, jego partnerkę, może matkę jego dzieci – mówi Aleksandra, której chłopak przeglądał zdjęcia kobiet w mediach społecznościowych. Kobieta wprost postawiła sprawę i zagroziła rozstaniem. Dopiero to postawiło mężczyznę do pionu.

Zazdrosne kobiety to nic dziwnego. Dla mężczyzny powinien być to dowód, że jego partnerce zależy, choć oczywiście, nie może to urastać do przesadnych rozmiarów. Wtedy można już mówić o braku zaufania, a to w związku jest podstawą.

O tym, co czuła, gdy jej chłopak napisał pod zdjęciem celebrytki, że jest boska opowiedziała Marlena. To strach, upokorzenie i brak miłości, a oprócz tego smutek, rezygnacja i wielki zawód.

W życiu Dominiki był jeden kluczowy moment – przyjście na świat dziecka. Wtedy mąż zaczął szukać wrażeń w sieci i coraz mniej interesował się zajętą opieką nad maluchem żoną. O tym, że kobieta po urodzeniu dziecka staje się mniej atrakcyjna, bo nie ma czasu skakać wokół siebie narosły już różne legendy. Partner Dominiki odnalazł szczęście przeglądając liczne fotografie w internecie.

– Lajkował, komentował, przeglądał zdjęcia koleżanek i znanych aktorek. Dorwałam się kiedyś do jego telefonu. Wyszukiwał je po hasłach typu: „pośladki J.Lo”, albo „atrakcyjne blondynki”. Popłakałam się, jak to zobaczyłam. Kiedy nie przestał, pomimo próśb, wyprowadziłam się z sypialni – oświadczyła Dominika.

W końcu małżeństwu udało się dojść do kompromisu, jednak atmosfera nie oczyściła się na dobre. Joanna Godecka podkreśla, że mówienie o tym, co nam przeszkadza w związku jest podstawą bliskich stosunków. Partnerzy, którym na sobie zależy i którzy się szanują, uwzględniają swoje emocje.

Jeśli zaś nie odzywamy się dniami i budujemy w sobie napięcie, wzrasta w nas frustracja i pojawiają się czarne myśli, które szkodzą każdej relacji. Poza tym, zauważa jeszcze jeden aspekt problemu. Nadmierne interesowanie się zdjęciami innych kobiet, gdy ma się partnerkę, jest po prostu nieleleganckie.

– Oczywiście możemy potraktować oglądanie zdjęć jako coś niegroźnego, uznać: niech sobie popatrzy, ale jeżeli będziemy czuły prawdziwą zazdrość, taki „nawyk” może doprowadzić do dotkliwych konsekwencji – kwituje.

Świat wirtualny a świat realny

O przeglądaniu zdjęć innych kobiet w sieci piszą użytkowniczki licznych forów. Jednak ich podejście jest różne. Jedni akceptują to, inni absolutnie wykluczają. Niektórzy mają za sobą trudne doświadczenia, gdy zaczęło się niewinnie, a skończyło na rozstaniu.

Klika miesięcy temu w wywiadzie dla WP seksuolog Andrzej Czyżewski mówił, że wiele osób zapomina, że świat wirtualny nie jest zazwyczaj realny. To, co widzimy w sieci to wyidealizowane obrazy. Specjalista podaje tu przykład pornografii, która może prowadzić do zaburzeń erekcji, lęków i depresji, a nawet problemów z samooceną.

Aż trudno uwierzyć, że dorośli ludzie dają się złapać w taką pułapkę. A jednak, Facebook czy Instagram to zbyt nowe wynalazki, by podchodzić do nich z uwagą i rezerwą. Być może dopiero za kilka lat będziemy potrafili spojrzeć na nie chłodniejszym okiem, a co za tym idzie dokładniej filtrować treści się w nich pojawiające.

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close