Kubuś (3,5 l.) w krytycznym stanie trafił do radomskiego szpitala. Chłopczyk doznał urazu głowy, miał krwiaka. Kiedy malec zaciekle walczy o życie, na światło dzienne wychodzą wstrząsające fakty o jego losie. Jak się okazało, matka Kubusia, Kinga Ł. (25 l.), już wcześniej miała ograniczone prawa rodzicielskie. Choć były sygnały, że trzyipółlatkowi może dziać się krzywda, to dziecko wróciło do kobiety.
Trzyipółlatek z miejscowości Garbatka-Letnisko (woj. mazowieckie) trafił do radomskiego szpitala we wtorek rano, 15 lutego. Chłopczyka zabrało pogotowie. U Kubusia doszło do zatrzymania krążenia. Malec miał m.in. krwiaka mózgu i inne obrażenia, które wskazywało na to, że była stosowana wobec niego przemoc. O sprawie powiadomiono policję.
Radom. Pobity 3-latek walczy o życie
Pobity chłopiec trafił do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. 3-latek miał poważne obrażenia ciała, a jego stan lekarze określili jako krytyczny.
Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes placówki, w rozmowie z portalem rdc.pl wyjaśnił, że doszło do zatrzymania krążenia, które nastąpiło w wyniku urazu głowy. Dziecko przeszło operację usunięcia krwiaka. – Było nieprzytomne. Po operacji w stanie krytycznym zostało przekazane na oddział anestezjologii naszego szpitala – tłumaczył.
Stan Kubusia nadal jest bardzo poważny.
W domu Kubusia już wcześniej dochodziło do przemocy?
Jak podał serwis rdc.pl, powołując się na nieoficjalne informacje, w domu w Garbatce-Letnisko miało wielokrotnie dochodzić do przemocy. Pogotowie do pobitego wnuka mieli wezwać nie rodzice, lecz babcia dziecka.
Do szpitala trafiła również matka chłopca, Kinga Ł., która jest w zaawansowanej ciąży. Wobec kobiety zastosowano dozór policyjny. Ojciec dziecka, Patryk W., został zatrzymany.
Matka Kubusia już wcześniej miała ograniczone prawa rodzicielskie, a dziecko przebywało w placówce opiekuńczej. 25-latka często się przeprowadzała, mieszkała m.in. w Krakowie, Iłży, Garbatce-Letnisko. Od dawna miała problemy z opieką nad dziećmi: Filipem (5 l.) z poprzedniego związku, Kubą i Kornelią (2 l.) z małżeństwa z Patrykiem W.
Można było zapobiec tragedii?
Kinga Ł. w 2021 roku została pozbawiona władzy rodzicielskiej w stosunku do najstarszego syna. Zgodnie z decyzją sądu w Radomiu opiekę nad dzieckiem sprawują obecnie rodzice kobiety. – Przyczyną pozbawienia władzy rodzicielskiej był brak zainteresowania dzieckiem, nieliczne kontakty na przestrzeni ostatnich lat, niełożenie na jego utrzymanie – powiedział Arkadiusz Guza, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Wobec kobiety wszczęto też postępowanie w sprawie ograniczenia i pozbawienia władzy rodzicielskiej nad Kubą. – Sąd po przeprowadzeniu postępowania ograniczył kobiecie władzę rodzicielską nad Jakubem i zastosował obowiązek składania sprawozdań przez kuratora sądowego – stwierdził Guza.
Chłopiec był także przez jakiś czas w placówce opiekuńczej, ale wrócił do matki, ponieważ – według sądu w Krakowie – rokowania były dobre. W związku z kolejnymi zmianami adresów sprawa była przekazywana do kolejnych sądów.
Rzecznik przyznał, że w ostatnim sprawozdaniu złożonym w styczniu przez kuratora Sądu Rejonowego w Lipsku pojawiła się informacja, że 25-latka zasygnalizowała stosowanie przemocy wobec Kuby przez ojca. Od tego czasu nic się nie wydarzyło, aż do połowy lutego, gdy doszło do tragedii.
Ojciec i matka chłopca z zarzutami
Według śledczych trzyipółlatek był rzucany o ścianę i podłogę przez ojca. Patryk W. miał się znęcać nad synem od 2019 roku. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Stwierdził, że oprócz kilku klapsów za przewinienia, nie stosował wobec niego przemocy.
Matka przyznała, że nie podejmowała żadnych działań w związku z agresywnym zachowaniem męża, nie zawiadamiała też policji.
Prokuratura postawiła 25-letniemu mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa i znęcania się nad dzieckiem od 2019 roku do sierpnia 2021 roku. Z kolei 25-letnia matka usłyszała zarzut pomocnictwa do usiłowania zabójstwa i narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Rodzice trafili do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Obojgu grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 8 lat, kara więzienia 25 lat albo dożywocie.
Sąd Rejonowy Kozienicach wszczął postępowanie o pozbawienie władzy rodzicielskiej rodziców wobec Kubusia i jego siostry Kornelii.
Źródło: fakt.pl