1 sierpnia ok. godziny 21:00 w Pleszewie w Wielkopolsce doszło do zbrodni – ciało 43-latka znaleziono na terenie tamtejszych ogródków działkowych. Miał liczne obrażenia oraz rany kłute. W związku ze zdarzeniem zatrzymano trzy młode osoby, które usłyszały już zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Prokuratura postanowiła również złożyć wniosek o tymczasowe aresztowanie. Dwóm osobom grozi kara dożywocia – w tym synowi kobiety, która miała wcześniej zostać pobita przez 43-latka.
Chcieli sami wymierzyć sprawiedliwość?
43-latek został zabity z dużą agresją – został nie tylko pobity, ale też zadawano mu ciosy przy użyciu kamienia oraz ostrego narzędzia, miał kilkadziesiąt ran kłutych. Mężczyzna zmarł na miejscu.
Wiadomo, że 43-latek był związany z 40-letnią kobietą. Jeszcze tego samego dnia, kiedy doszło do jego zabójstwa, pobił konkubinę, która trafiła do szpitala. Opuściła jednak placówkę na własne życzenie.
Po tym zdarzeniu w domku letniskowym, w którym przebywał 43-latek, pojawiły się trzy osoby – 17-latek (syn pokrzywdzonej) wraz ze swoją dziewczyną oraz jego 20-letni kolega. Krótko później miało dojść do najgorszego.
Policja zatrzymała wyżej wymienione trzy osoby, którym postawiono już zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Nie przyznali się jednak do winy, orzekli jedynie, że znajdowali się na terenie, na którym doszło do zbrodni.
Dwóm osobom grozi dożywocie
Na razie wiadomo, że 20-latkowi grozi 25 lat pozbawienia wolności, a 17-latkowi oraz jego dziewczynie kara dożywocia. Prokuratura zawnioskowała o tymczasowy areszt.
Zabezpieczono liczne ślady daktyloskopijne, traseologiczne i osmologiczne, które będą dowodami w sprawie. Ciało poddano oględzinom, a śledztwo toczy się dalej.
Źródło: goniec.pl
