Nowe wiadomości na temat koronawirusa w Polsce nie napawają optymizmem. Aż trzy kolejne województwa zagrożone są wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń. Ponadto dzienna średnia zakażeń przekroczyła próg bezpieczeństwa, o którym mówił niedawno minister zdrowia. Oznacza to, że wprowadzenie dodatkowych restrykcji jest bardzo możliwe.
Pandemia koronawirusa nie zwalnia. Co więcej, według słów ministra zdrowia, dopiero teraz wkraczamy w trzecią falę, podczas której liczba dziennych zachorowań może oscylować nawet wokół 12 tysięcy przypadków. Sytuacja ta może potrwać nawet do końca marca, dlatego też zdaniem ekspertów tegoroczna Wielkanoc odbędzie się w podobnym, jeśli nie większym reżimie sanitarnym niż minione święta Bożego Narodzenia.
Najnowsze wiadomości o koronawirusie w Polsce nie napawają optymizmem
W ciągu ostatniej doby wykryto w Polsce 7,9 tys. nowych zakażeń. Łącznie daje to więc 70,7 tys. w ciągu ostatniego tygodnia. Średnia wynosi więc 10,1 tys. przypadków każdego dnia, co sprawia, że przekroczyliśmy próg bezpieczeństwa, o którym niedawno mówił minister zdrowia Adam Niedzielski. To on przyznał, że jeśli Polska osiągnie średnią dzienną 10 tys. zakażeń, liczoną w ciągu ostatniego tygodnia, to będzie oznaczać zwiększenie restrykcji.
Na szczęście przekroczenie progu nie sprawia – miejmy przynajmniej taką nadzieję – że w całej Polsce powrócą surowe ograniczenia, jednak śmiało można zauważyć w których województwach zagrożenie to jest najbardziej realne.
Na ten moment województwa pomorskie, lubuskie i mazowieckie mogą podzielić los Warmii i Mazur. To właśnie w tym jedynym województwie od soboty 27 lutego obowiązują większe niż w reszcie kraju obostrzenia.
– W województwie warmińsko-mazurskim sytuacja epidemiczna jest szczególnie trudna, dlatego od 27 lutego zaostrzamy zasady bezpieczeństwa w tym regionie. Zamykamy hotele, galerie handlowe, placówki kulturalne, a klasy I-III szkoły podstawowej powrócą do nauki zdalnej – można przeczytać na rządowej stronie internetowej.
Złe wiadomości dla mieszkańców trzech województw
Minister zdrowia jasno jednak podkreślił, że jeżeli wskaźniki zakażeń będą równie złe w innych regionach Polski, to nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Niestety, trzy kolejne województwa nieubłaganie zbliżają się do granicy, której przekroczenie może wiązać się z dodatkowymi obostrzeniami.
Warmię i Mazury zamknięto w momencie, gdy wskaźnik zakażeń wynosił ponad 40 na 100 tys. mieszkańców. Obecnie jest to już ponad 52 zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza, że sytuacja wciąż ulega tylko pogorszeniu.
Wystarczy jednak przyjrzeć się danym za okres od 22 lutego do 1 marca, żeby wyraźnie zauważyć, że kolejne województwa nieuchronnie zbliżają się do podobnych wyników. W województwie pomorskim wskaźnik zakażeń wynosi w tym momencie 39 na 100 tys. mieszkańców.
Województwo lubuskie ma 33 zakażenia na 100 tys. mieszkańców, natomiast w województwie mazowieckim sytuacja jest zaledwie odrobinę lepsza: jest to niecałe 33 infekcji na 100 tys. mieszkańców. Warto jednak zauważyć, że Mazowsze zamieszkuje ponad 5 mln osób, co daje około 1,3 tys. wykrytych zakażeń każdego dnia. Dla porównania, w lubuskim jest to zaledwie 330 zakażeń, bowiem województwo to zamieszkuje jedynie niewiele ponad milion osób.
Źródło: pikio.pl