Polska

Trwa policyjna obława, wszystkie służby postawione na nogi. Nie żyje 25-latka, szczegóły tragedii budzą grozę

Informacje o ogromnej obławie policyjnej obiegły media. Policjanci poszukują mieszkańca Sieniawy Żarskiej, który zamordował swoją 25-letnią partnerkę. Do zbrodni doszło minionej nocy.

Do zbrodni doszło w Sieniawie Żarskiej (województwo lubuskie) w nocy z 3 na 4 stycznia. Bliscy 25-latki zawiadomili policję, bo nie mogli skontaktować się z krewną. Policjanci weszli do mieszkania kobiety z użyciem siły. Na miejscu zastali makabryczny widok.

Informacje o ogromnej obławie policyjnej obiegły media

Ciało 25-latki z raną kłutą szyi leżało w łazience. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania sprawcy morderstwa. Z informacji przekazanych przez dziennikarzy RMF FM wynika, że podejrzenia padły na 27-letniego partnera kobiety.

Reporterzy przekazali, że podejrzewany o zbrodnię mężczyzna zostawił w domu swoich rodziców list, w którym przyznał się do popełnienia zbrodni. Jego obecne miejsce pobytu nie jest znane. Wiadomo, że przemieszcza się osobowym mitsubishi.

– W nocy 3 stycznia 2021 roku po wejściu do jednego z mieszkań w Sieniawie Żarskiej, policjanci ujawnili ciało 25-letniej kobiety, która mieszkała pod tym adresem. Obrażenia na ciele kobiety wskazują na udział osób trzecich w jej śmierci – przekazała kom. Aneta Berestecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żarach.

– Policjanci poszukują 27-letniego byłego konkubenta kobiety, który może mieć informacje w tej sprawie. Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Żarach prowadzą czynności zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia – dodała.

Telefon 27-letniego mężczyzny nie odpowiada. O sprawie została powiadomiona Straż Graniczna oraz niemiecka policja. Niewykluczone, że potencjalny zabójca opuścił teren kraju. Na poniedziałkowe popołudnie zaplanowano sekcję zwłok ofiary.

Mieszkańcy niewielkiej miejscowości nieopodal Żar nie mogą uwierzyć w to, co się stało. W rozmowach z dziennikarzami nie kryją zaszokowania i zbulwersowania. Dotychczas uważali, że mieszkają w spokojnej okolicy.

– Ciągle nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Jeszcze o 18.00 widziałam ją, jak wieszała pranie. A potem okazało się, że policja wyważa drzwi. Niczego nie słyszeliśmy, bo młodzi mieli osobne wejście od ulicy – relacjonowała sąsiadka zamordowanej Patrycji K.

Policja nie ujawnia szczegółów śledztwa. Mężczyzna ciągle nie został odnaleziony.

Źródło: piikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close