Niewidoma kotka Kicia (16 l.) już nie będzie drżeć w niepokoju i nasłuchiwać odgłosu kroków swojej pani. Koteczka i sześć innych kotów, które trafiły do schroniska po tym, jak zmarła ich ukochana właścicielka, pani Krysia (†62 l.) mają już nowe domy. Stało się tak również dzięki wam, drodzy Czytelnicy!
O dramacie kotów pani Krysi pisaliśmy w Fakcie24 18 listopada. Kobieta, chorująca na raka, pragnęła, by zwierzęta trafiły po jej śmierci w dobre ręce. Zadbała o wszystko. Za pośrednictwem koleżanki, Teresy Jędrzejczak (64 l.), przekazała do schroniska wszystkie dokumenty dotyczące leczenia kotków, informacje o ich imionach, wyglądzie. – Ona nie myślała już w ostatnich dniach o sobie. Sama gasła, ale do końca martwiła się, co będzie z jej najkochańszymi towarzyszami – opowiadała nam pani Teresa.
Kicia, Ciuciuś, Matylda, Miki, Żabka, Lalunia, Balbinka zostały po śmierci swojej pani zabrane do schroniska. Przeżyły to bardzo. Siedziały stłoczone, wtulały się w siebie, markotne, przestraszone. Należało działać szybko, bo zwierzęta, które tracą swojego właściciela i wspaniały dom, w którym dbano o nie, otaczano troską, nie radzą sobie w azylach i też bardzo szybko odchodzą.
Pośpieszyliśmy z pomocą. Nasza gazeta, a także inne media, publikowały historię pani Krysi. Czytelnicy przekazywali ją sobie – w internecie, mediach społecznościowych. W schronisku rozdzwoniły się telefony. W sprawie kotów dzwonili ludzie z całej Polski: Warszawy, Poznania, Katowic, Kalisza. Wrocławia. Pierwsza znalazła nowych właścicieli niewidoma Kicia. Kotki pojechały też do nowych domów w Łodzi i w Warszawie.
– Zainteresowanie było ogromne, ale oprócz kotków pani Krysi znalazło domy jeszcze 20 innych. Pani Krysia uczyniła o wiele więcej dobra niż sobie zakładała – mówi Marta Olesińska, dyrektor schroniska dla zwierząt w Łodzi.
Pani Teresa, która apelowała w naszej gazecie o to, by znaleźli się ludzie o wielkich sercach i przygarnęli kotki jej koleżanki jest bardzo wzruszona. – Tak szybko się udało, dziękuję wszystkim, spełniliście ostatnią wolę Krysi. Ona na pewno już o tym wie i jest szczęśliwa – mówi.
1
Dzięki ogromnemu zainteresowaniu i nagłośnieniu tej historii znalazły domy nie tylko kotki pani Krysi, ale 20 innych bezdomnych kotów – mówi Marta Olesińska, dyrektor schroniska dla zwierząt na Marmurowej
2
Kotki mają już nowe domy. Znalazły nowych właścicieli w Łodzi i w Warszawie
3
Kocurki bardzo przeżyły śmierć swojej pani i to, że z domu trafiły do schroniska. Siedziały stłoczone ze sobą, smutne.
4
Kotki były bardzo zadbane. Ich pani troskliwie się nimi opiekowała do ostatnich swoich dni
5
Kotki z dnia na dzień straciły ukochaną osobę
6
Kicia jest najstarsza z gromadki kotów, które mieszkały z panią Krysią. Ma już 16 lat, jest niewidoma, ale nie było to przeszkodą, dla osób, które chciały dać jej dom. Wręcz przeciwnie, wszyscy wiedzieli, że powinna go znaleźć jak najszybciej i to się udało!
7
8
Pani Teresa, która pomagała spełnić ostatnią wolę koleżanki, jest już szczęśliwa. – Dziękuję wszystkim ludziom, którzy okazali serca – mówi.
Źródło: fakt.pl