Pani Tekla Juniewicz 113-latka z Gliwic przeżyła tyfus, epidemię żółtaczki, dwie wojny światowe i nie poddaje się koronawirusowi! Apeluje do Polaków: – „Nie przejmujcie się, ta zaraza minie”.
Pani Tekla jest rekordzistką w długowieczności. To najstarsza kobieta w Polsce! W czerwcu będzie obchodzić 114 urodziny!
– Babcia czuje się bardzo dobrze, przeżyła kilka epidemii, sama tyfus pokonała, gdy miała 7 lat. Lekarz, który ją wtedy wyleczył powiedział: „Tekluniu, jak przeżyłaś tą zarazę, to będziesz bardzo długo żyła”. No i miał rację – opowiada Faktowi wnuk pani Tekli, Adam Stachowski (63 l.).
Najstarsza Polka mieszka w Gliwicach ze swoim wnukiem Adamem. Kilka dni temu spojrzała przez okno i spytała: „Co to ludzi nie ma? Taka cisza?”. Wtedy rodzina jej powiedziała, że świat walczy z koronawirusem.
Pani Tekla stwierdziła: „To niebezpieczna zaraza, ale mam nadzieję, że koronawirus mnie nie dopadnie”.
To na pewno dobre geny, poczucie humoru i optymizm są zasługa długowieczności i dobrego zdrowia gliwiczanki. – Moja babcia urodziła się w Krupsku niedaleko Lwowa. Po śmierci matki trafiła do szkoły prowadzonej przez siostry Szarytki w Przeworsku. Uczyła się szycia, opieki nad chorymi. W 1926 r. wyszła za mąż za dziadka Jana i przeprowadzili się do Borysławia. Potem w 1945 podczas repatriacji wyjechała z rodziną i jej pociąg zatrzymał się w Gliwicach – opowiada wnuk Adam.
Pani Tekla zajmowała się domem, jej mąż pracował na kopalni Sośnica. Doczekała dwóch córek, z których jedna pani Urszula (90 l.) mieszka do dziś w Gorlicach. Ma też sporo wnuków i prawnuków.
– Babcia zawsze była optymistką, mówiła co myślała prosto w oczy, czasem z ostrą ripostą. Potrafiła opieprzyć, ale i podnieść na duchu. Nie tak dawno wspominaliśmy, jak w latach 70. panowała w Polsce epidemia żółtaczki i mój ojciec obwiązywał wszystkie klamki w domu bandażami, nasączał je denaturatem. Sanepid wówczas stwierdził, że byliśmy dobrze przygotowani i nikt się nie zaraził! Teraz też się nie poddamy koronawirusowi – mówi Adam Stachowski.
Pani Tekla w listopadzie ub. r. trafiła do szpitala z zapaleniem woreczka żółciowego. – Wyszła z tego, potem dopadło ją zapalenie płuc i też chorobę pokonała. Dziś czuje się dobrze, trochę musimy ją zmuszać do jedzenia, ale humor nadal ją nie opuszcza. Babcia wierzy, że świat pokona wirusa – opowiada jej wnuk.
– Nie przejmujcie się ta zaraza minie, dbajcie o siebie – apeluje pani Tekla do Polaków!
1
– Bądźcie zdrowi, ta pandemia minie – mówi Tekla Juniewicz (113 l.) z Gliwic
2
Pani Tekli życzymy duuuużo zdrowia!
3
Zdjęcie archiwalne z lat 30. ubiegłego wieku. Pani Tekla (pierwsza z prawej w górnym rzędzie) podczas odwiedzin u sióstr szarytek w Przeworsku!
4
Zdjęcia z młodości pani Tekli. Na środkowej fotografii z córką i pieskiem. Obok podczas uroczystości Bożego Ciała
Źródło: fakt.pl