Media jak i politycy nieustannie wałkują nam, że w szpitalach pod respiratorami, leżą głównie osoby niezaszczepione. Okazuje się jednak, że to nie jest do końca prawda.
Szpital w Siemianowicach Śląskich udostępnił dane, które przeczą oficjalnej narracji. Wygląda na to, że pod respiratory trafiają również osoby zaszczepione. Dziwi was to?
Początkowo w kwestii masowych szczepień przeciwko COVID-19 dominowała narracja, że dzięki temu nie zarazimy siebie i innych. Pamiętacie to jeszcze?
– „Nie, z założenia osoby, które szczepimy nie zarażają, bo powinny być zdrowe. Ponieważ jednak nie sprawdzamy, czy człowiek jest z tym momencie nosicielem wirusa, czy nie (jest), to nie. Istotą szczepienia jest wytworzenie takiego poziomu odporności, żeby człowiek nie był zarażony. W związku z tym należy odpowiedzieć krótko i zwięźle: nie – nie będą zarażali, bo nie będą zakażeni” – to wypowiedź doktora Horbana z grudnia 2020 roku.
Teraz jednak narracje zmieniono, że szczepionki mają chronić przed ciężkim przebiegiem choroby. Jak wskazują jednak najnowsze dane, ta narracja również powoli upada.
W ostatnich tygodniach już około 30 proc. wszystkich zgonów z powodu COVID-19 stanowią w pełni zaszczepieni. Jak zapewne państwo się domyślacie o tych danych jednak się nie mówi, gdyż psują one narracje szczepionkową.
Poniżej mamy dla was dane ze szpitala w Siemianowicach Śląskich:
Liczba covidowych hospitalizacji
listopad – 406
grudzień – 502
Hospitalizacja zaszczepieni/niezaszczepieni
zaszczepieni – 332 [36,5%]
niezaszczepieni – 578 [63,5%]
Zaszczepieni/niezaszczepieni na oddziale intensywnej terapii i podłączeni do respiratora
zaszczepieni – 88 [69,3%]
niezaszczepieni – 39 [30,7%]
Co o tym sądzicie?
Źródło: twojenowinki.pl
