Polska

Szokująca sytuacja w Oleśnicy. Kobieta przepędziła ze swojego terenu pogotowie ratunkowe!

Wydawałoby się, że w sytuacji, gdy bezpośrednio zagrożone jest życie człowieka, wszyscy łączą siły, by mu pomóc. Nie tym razem! Jak podaje Lokalny Portal Ratowniczy Oleśnica998, tuż po godzinie 11 kobieta z lokalnego zakładu produkcyjnego przepędziła z przyzakładowego placu maszynę LPR, która chciała tam odebrać od załogi karetki młodego mężczyznę w stanie zagrożenia życia.

Szokująca sytuacja w Oleśnicy. Kobieta przepędziła ze swojego terenu pogotowie ratunkowe!

20 grudnia około godziny 11 załoga pogotowia została zadysponowana do 22-latka, który stracił przytomność. Jak podaje Oleśnia998, mężczyzna leczy się na cukrzycę. Przy tej chorobie nie ma żartów. W przypadku nagłego pogorszenia stanu zdrowia może wystąpić nawet zatrzymanie oddechu lub zatrzymanie krążenia! Pacjent znajdował się w jednym z budynków przy ulicy Stolarskiej w Oleśnicy. Po dotarciu na miejsce ratownicy zdecydowali, że 22-latek natychmiast powinien zostać zabrany na najbliższy Szpitalny Oddział Ratunkowy. By skrócić czas dotarcia, wezwali na pomoc Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Karetka chciała przekazać pacjenta załodze śmigłowca

„Tuż po godzinie 11:00, nad miejscem zdarzenia pojawiła się maszyna wrocławskiej filii Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Załoga śmigłowca, po rozpoznaniu terenu, podjęła decyzję o lądowaniu w najbliższym dogodnym miejscu – na placu pobliskiego zakładu produkcyjnego” – poinformował na swojej stronie portal Oleśnica998.

Cała akcja była skoordynowana i na miejsce udali się też ratownicy zajmujący się pacjentem. Mieli go przekazać załodze śmigłowca i zająć się kolejnymi zadaniami. Zamiast kilkuminutowej akcji na placu przyzakładowym doszło do awantury. Z budynku wyszła kobieta, która zaczęła wyganiać ze swojego terenu ratowników. Miało pójść o to, że nikt nie zapytał jej o zgodę. Jak podaje Oleśnica 998, kobieta nie tylko nie dopuściła do przekazania pacjenta, ale i miała szarpać jednego z bliskich pacjenta, który próbował załagodzić sytuację.

Zespół naziemny, wziąwszy pod uwagę sytuację, zdecydował o przetransportowaniu pacjenta do najbliższego szpitala zwykłym ambulansem. Jak informował portal Oleśnica998, świadkowie akcji ratunkowej wyrażali oburzenie zachowaniem kobiety.

Czy kobieta poniesie konsekwencje?

Jak powiedziała Faktowi pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Oleśnicy aspirant Bernadeta Pytel, na miejsce akcji ratunkowej nie został wezwany patrol policji. Do wczesnych godzin popołudniowych nie wpłynęło także zawiadomienie o utrudnianiu akcji ratunkowej.

Warto pamiętać, że zgodnie z paragrafem pierwszym artykułu 162 Kodeksu karnego, nie udzieli pomocy „człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Na firmę, na terenie której uniemożliwione zostało przekazanie pacjenta z karetki do śmigłowca LPR spadły nieoczekiwane konsekwencje. Użytkownicy internetu bez najmniejszego problemu zidentyfikowali, o który zakład chodzi, i na platformach służących do oceny usług na przedsiębiorstwo posypały się prawdziwe gromy. Ostro spadła też średnia ocena usług firmy, czyli informacja, na podstawie której wielu klientów decyduje o wyborze konkretnego zakładu produkcyjnego. Nietrudno zgadnąć, że plotki o szokującej postawie osoby związanej z przedsiębiorstwem lotem błyskawicy rozniesie się w lokalnej społeczności.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close