Polska

Strzały pod szpitalem MSWiA w Warszawie. Chaos, są ranni

Informacje prosto ze stolicy poraziły wszystkich. Pod popularnym szpitalem doszło do przerażających scen. Było słychać strzały, świadkowie uciekali z miejsca zdarzenia.

Informacje spod warszawskiego szpitala napawają ogromnym niepokojem, policjanci uczestniczyli w strzelaninie. Niestety, nie obyło się bez ofiar.

Informacje o strzelaninie poraziły media – jest poszkodowana jedna osoba

W godzinach wieczornych 12 marca, pod szpitalem MSWiA doszło do strzelaniny. Na miejscu pojawiły się kordony policji. Jak dowiedzieli się dziennikarze z portalu „Warszawa w pigułce”, nie obyło się bez poszkodowanych. W akcji uczestniczyła m.in. policjantka, która została ranna. Z racji otrzymanych obrażeń została jej udzielona pierwsza pomoc. Wiadomo, jaki jest jej stan.

Wiadomo, że wszystko zaczęło się o 18:30, kiedy to funkcjonariusze zostali wezwani na ul. Wołoską. Powodem była kolizja, w której brały udział auta marek Toyota, Volvo oraz Daewoo Matiz. Pojawienie się policjantów na miejscu widocznie nie było kierowcy Matiza na rękę, ponieważ ten zaczął uciekać. Policjanci rozpoczęli pościg, zajechali mu drogę, jednak kierowca miał za nic takie barykady i potrącił policjantkę. Wiadomo, że stan kobiety nie był na tyle poważny, by została przewieziona do pobliskiego szpitala. Kiedy kierowca wjechał w funkcjonariuszkę, inny z policjantów oddał strzały ostrzegawcze.

Kierowca jest poszukiwany, policjanci nie mają zamiaru spocząć na laurach

Kierowcy udało się niestety uciec – potrącił policjantkę, objechał radiowozy, nie przestraszył się strzałów. Pojechał prosto przed siebie, błądząc potem po uliczkach. Wiadomo, że porzucił pojazd.

– Auto porzucił niedaleko, na Miłobędzkiej. Trwają poszukiwania kierowcy. Został również sprowadzony pies tropiący – potwierdziła dziennikarzom „Faktu” podinsp. Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji.

Policjanci za wszelką cenę chcą złapać kierowcę Matiza. Nie wiadomo, z jakiego powodu uciekał, nie wiadomo też czy to on spowodował stłuczkę i po prostu bał się odpowiedzialności. Samochód jest sprawdzany i ustalany jest właściciel pojazdu. Pies skupia się na tym, by podjąć odpowiedni trop, sytuacja rozwija się dynamicznie.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close