Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim (woj. pomorskie) umorzyła śledztwo w sprawie pożaru z ubiegłego roku, w którym zginęło troje dzieci. Zdaniem biegłych zebrane dowody nie pozwoliły na wskazanie jednoznacznej przyczyny pożaru.
Pożar wybuchł 31 marca 2022 roku w Starogardzie Gdańskim (woj. pomorskie). W jego wyniku zmarła trójka rodzeństwa. Po ponad roku od tragicznych wydarzeń rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przyznała, że Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim w grudniu 2022 roku, z powodu braku dowodów wyjaśniających przyczynę pożaru, umorzyła śledztwo w tej sprawie.
Starogard Gdański. Prokuratura umorzyła śledztwo ws. pożaru, w którym zginęło troje dzieci
Według ustaleń sądowo-lekarskich dzieci zmarły na skutek termicznego uszkodzenia powłok ciała, które współistniało z ostrym zatruciem tlenkiem węgla. – W toku postępowania nie poczyniono ustaleń, które uzasadniałyby przedstawienie jakichkolwiek zarzutów – przekazała w rozmowie z PAP, cytowana przez portal starogardgdanski.naszemiasto.pl, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk. Dodała, że rodzice dzieci zostali przesłuchani na początku śledztwa. Nic nie wskazywało na celowe działanie. Prokuratorka Wawryniuk zaznaczyła, że Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim umorzyła śledztwo w tej sprawie już w grudniu. – Obszerny materiał dowodowy, w tym opinie biegłych z zakresu pożarnictwa, nie pozwolił na jednoznaczne wskazanie rzeczywistej przyczyny pożaru – wyjaśniła cytowana przez starogardzki serwis. Decyzja prokuratury jest jednak nieprawomocna.
Tragiczny pożar w Starogardzie Gdańskim. Troje dzieci zmarło
Do pożaru doszło ok. 8 rano 31 marca 2022 roku w budynku przy ul. Człuchowskiej w Starogardzie Gdańskim. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Trawił mieszkanie na drugim piętrze, które zajmowała 6-osobowa rodzina – rodzice z czworgiem dzieci. Gdy wybuchł pożar, dzieci prawdopodobnie jeszcze spały. Ich matka zdążyła zabrać na ręce 3-letnią dziewczynkę i wybiec z nią na balkon płonącego mieszkania. Stała w tumanach dymu, a z okien buchał żywy ogień. – Krzyczała: „gdzie dzieci, gdzie dzieci?”. To było coś strasznego. Było widać jak ogień wydobywa się z okna tego mieszkania, to były słupy ognia, szyby pękały, wszędzie był dym… – relacjonowała wówczas „Dziennikowi Bałtyckiemu” sprzedawczyni w jednym z pobliskich sklepów. Z budynku ewakuowano łącznie 14 osób. Dwie osoby (matkę i córkę) z balkonu mieszkania, w którym wybuchł pożar, a trzy za pomocą ciągnika hydraulicznego uratowano z lokalu obok. W wyniku pożaru zginęło troje dzieci: czteroletni chłopiec i dwie dziewczynki – jedna półtoraroczna, druga niespełna miesięczna. Czwarte z rodzeństwa także zostało poszkodowane – wymagało specjalistycznej pomocy, dlatego trafiło do szpitala w Gdańsku.
Źródło: gazeta.pl
W Niedzielę Zmartwychwstania, 20 kwietnia 2025 roku, papież Franciszek odbył prywatne spotkanie z wiceprezydentem Stanów…
Para prezydencka złożyła życzenia z okazji świąt wielkanocnych. Agata Duda zwróciła uwagę na to, że…
Martyna Wojciechowska od lat udowadnia, że nie boi się wyznań i potrafi działać niestandardowo. W…
Święta Wielkanocne przynoszą zróżnicowaną aurę, od przyjemnych chwil ze słońcem po lokalne burze i przelotne…
Lany Poniedziałek – święto z wodą i... mandatem? Sprawdź, jak nie zepsuć sobie Wielkanocy! 💸…
W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…
Leave a Comment