W szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku na świat przyszli bracia syjamscy. Leszek i Mieszko byli zrośnięci brzuszkami. Niestety bliźniacy, którzy mieli wspólne serce, nie przeżyli.
W Gdańsku urodzili się bracia syjamscy
Narodziny braci syjamskich są niezwykle rzadkim przypadkiem i zdarzają się raz na 100 tys. porodów, a przeżywa jedna para bliźniąta na 200 tys. urodzeń. Taka sytuacja miała miejsce w trójmiejskim szpitalu. Kobieta będąca w 34. tygodniu ciąży, urodziła bliźnięta zrośnięte ze sobą brzuchami. O nietypowym porodzie za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowało Hospicjum Pomorze Dzieciom.
„Dzisiaj zdarzył się wielki cud, na który czekaliśmy razem z niezwykłymi rodzicami w TuliPani Hospicjum Perinatalne. Na świat przyszli syjamscy bracia: Mieszko i Leszek, którzy od samego początku pokazali nam, jak wielką wartością jest życie, bliskość, czułość, każde uderzenie serca! Witamy was na świecie! Skoro trzepot skrzydeł motyla potrafi wywołać tornado na drugim końcu kuli ziemskiej, jak wiele dokonało się już dzięki wam? Wielkie wzruszenie towarzyszy całej Ekipie Hospicjum od samego rana! Dziękujemy Szpitalowi św. Wojciecha, całej dzielnej, profesjonalnej załodze oddziału ginekologicznego i neonatologicznego” – można było przeczytać w internecie, jednak post szybko został usunięty.
Narodziny bliźniąt potwierdziła Katarzyna Brożek. Rzeczniczka Szpitala św. Wojciecha powiedziała w rozmowie z dziecko.trojmiasto.pl, że zgodnie z prośbą rodziców szpital nie udziela żadnych informacji o stanie zdrowia nowo narodzonych braci.
Od początku było jednak wiadomo, że Leszek i Mieszko będą wymagać kompleksowej opieki medycznej. Niestety, bliźniąt nie udało się uratować. Ich wspólne serduszko nie wytrzymało i maluchy zmarły dzień po narodzinach.
Źródło: parenting.pl
