Polska

Skażone mięso z Polski od miesięcy trafiało na rynek. W kurczaku wykryto groźną bakterię

Kurczak z Polski skażony groźną bakterią przez kilka miesięcy trafiał na zagraniczny rynek. Wiele osób pochodzących z różnych krajów zachorowało. Media krajów Unii Europejskiej są oburzone.

Kurczak skażony groźną bakterią trafił do Bułgarii. Szacuje się, że do tej pory ponad 100 ton drobiu, w którym wykryto salmonellę, pochodziło z Polski. Do zakażenia salmonellą najczęściej dochodzi wskutek nieprawidłowego przechowywania żywności lub z powodu braku higieny w żywieniu. Spożycie mięsa zawierającego bakterię prowadzi do zatrucia pokarmowego, objawiającego się wysoką gorączką, silnymi bólami brzucha, biegunką i wymiotami. Nie dziwi zatem, że w związku z aferą mięsną pozostałe kraje Unii Europejskiej biją na alarm.

Kurczak z salmonellą trafił na bułgarski rynek

Szacuje się, że do samej Bułgarii trafiło ponad 100 ton drobiu, w którym wykryto salmonellę, a to dopiero wstępne badania. Mięso trafiało na bułgarski rynek od minimum kilku miesięcy. Poinformowała o tym na antenie publicznego radia dr Kremena Stoewa, szefowa bułgarskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności.

Co prawda ekspertka powiedziała, od jak dawna skażone mięso trafiało do Bułgarii, ale potwierdziła, że trwało to przez minimum trzy miesiące. Dodała też, że nie ma sygnałów o tym, aby z tego powodu zdarzyły się przypadki zachorowań wśród ludzi, ale wynika to wyłącznie z faktu, że bakterie salmonelli nie są odporne na temperaturę i szybko giną.

Na skażone polskie mięso skarżyło się 16 państw

Według informacji podanych przez szefową bułgarskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności, problemy z polskim drobiem zgłosiło w systemie unijnym już 16 państw. Pierwsze sygnały o salmonelli pojawiły się 3,5 miesiąca temu, w połowie sierpnia. Jako pierwsza na drób importowany z Polski skarżyła się Łotwa. Europejczycy tracą zaufanie do polskiego importu.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close