W życie wszedł Polski Ład, ale jeszcze przed Sylwestrem ZUS wypłacił pierwsze emerytury, które uwzględniały zmiany w podatkach. Do redakcji „Faktu” spłynęły wiadomości od wściekłych seniorów.
– „Pracowałem 46 lat, ze studiami do emerytury zaliczono mi 51 lat. Przez 40 lat płaciłem wysokie składki i podatki. Wyliczono mi emeryturę 10.980 zł. Teraz w złodziejskim NIE ŁADZIE będę co miesiąc OKRADANY po ok. 470 zł NETTO. Po co ja tak długo pracowałem?” – to fragment listu, który do Faktu napisał pan Jerzy.
– „Przy kwocie 5600 netto zabrali mi 147 zł!!!” – denerwuje się pan Jan w mailu.
– „Jestem oburzona, w jaki sposób osoby z wyższym świadczeniem emerytalnym zostały niesprawiedliwie potraktowane po wprowadzeniu tej reformy. Ja również wypracowałam sobie wyższą emeryturę w postaci opłacania wysokich składek do ZUS oraz długim stażem pracy i teraz jestem ze strony państwa polskiego osobą za to pokrzywdzoną. Ja również odwołam się w tej sprawie do sądu (…) nie zgodzę się z okradaniem mnie z wypracowanej ciężko emerytury” – pisze pani Urszula.
– „Do tej pory miałem emeryturę 4850 zł netto (5880 zł brutto). Właśnie otrzymałem przelew o kwotę 75 zł mniej – emerytura za styczeń 2022. W skali roku to kwota już 900 zł mniej na rękę. Tak właśnie oceniło państwo polskie długą pracę i uczciwe płacenie podatków” – to list od innego czytelnika.
Jakiś czas temu głośno było o tym, że emeryci z całego kraju zastanawiają się nad składaniem pozwów w sprawie zmniejszonych emerytur. Winny takiemu obrotowi sytuacji jest Polski Ład, który zakłada zmniejszenie kwoty wolnej od podatku. Jednocześnie jednak likwiduje odliczenie składki zdrowotnej. To sprawia, że emeryci otrzymujący świadczenie wyższe niż 4920 zł brutto, tracą na zmianach od kilkunastu do nawet 300 zł miesięcznie.
Co w tej sytuacji mogą zrobić pokrzywdzeni? Wyjaśnia na łamach „Faktu” dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego.
Pierwsza opcja: Spór z ZUS przed sądem
– Świadczeniobiorca powinien zakwestionować w piśmie do ZUS wysokość wypłaconej kwoty. Następnie ZUS jako płatnik powinien odpowiedzieć, że zgodnie z przepisami stosuje taką stawkę podatku. Kolejnym krokiem byłoby skierowanie sprawy na ścieżkę do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych jako błędne ustalenie wysokości świadczenia – mówi Faktowi dr Kolek. Jak jednak przewiduje, są nikłe szanse na to, że sąd przyzna racje seniorowi.
– Możliwym scenariuszem jest także spór z ZUS przed sądem z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wówczas to sąd przekaże do TSUE pytanie o prawo do zabezpieczenia społecznego w Traktatach – podkreśla ekspert.
Druga opcja: Pozew zbiorowy
– Mogą jednak napotkać realne trudności z określeniem pozwanego – to minister finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej? – uważa dr Kolek. Jak ocenia, są nikłe szanse na uznanie powództwa.
Trzecia opcja: Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności przyjętych przepisów
– Związek zawodowy bądź organizacja pracodawców zgłasza do TK wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowych zasad opodatkowania świadczeń emerytalnych – mówi ekspert.
Czwarta opcja: Wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o ograniczenie konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego oraz złamanie zasady
– Obywatele, którzy uznają, że ich prawa są naruszone, mają możliwość złożenia wniosek do RPO o stwierdzenie naruszenia praw obywatelskich – przypomina dr Kolek. Jak dodaje – to rozwiązanie także daje szansę na zakwestionowanie przepisów. – Wszystkie scenariusze wiążą się z długotrwałym oczekiwaniem na rozstrzygnięcie – podkreśla dr Kolek.
Źródło: twojenowinki.pl