Polska

Seniorka z udarem przetransportowana do śmigłowca LPR w bagażniku. Nie było wolnej karetki

Ochrona zdrowia jest w dramatycznej sytuacji. Bijemy rekordy zakażeń, a w szpitalach brakuje miejsc dla chorych. Warszawski ratownik medyczny opisał w mediach społecznościowych sytuację, w której pacjentka z udarem musiała być przetransportowana prywatnym samochodem do śmigłowca LPR. „Moi drodzy – jest źle” – pisze.

Seniorka z udarem przetransportowana do śmigłowca LPR w bagażniku. Nie było wolnej karetki

Janek, warszawski ratownik medyczny, opisał na swoim Instagramie dramatyczną akcję ratunkową. Kobieta z objawami udaru musiała zostać dowieziona do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego prywatnym autem. Do sytuacji miało dojść w Raszynie pod Warszawą w czwartek (25 marca).

Raszyn. Ratownicy transportowali pacjentkę z udarem w bagażniku prywatnego auta

„Jest źle – do tego stopnia, że w Warszawie, strażacy i załoga HEMS dowieźli świeży udar w bagażniku prywatnego auta…” – pisze mężczyzna. „Wróć – jest tak źle, że czyjąś babcię (z objawami świeżego udaru) trzeba było zapakować do auta w zabudowie combi, gdzie zazwyczaj przewozi się ziemniaki i trójkąt ostrzegawczy, by dowieźć ją do miejsca, w którym wylądował śmigłowiec” – rozbudowuje swój pierwszy, lakoniczny przekaz.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Публикация от Janek (@yanek43)

Ratownik jest załamany stanem polskiej służby zdrowia i ma żal do rządzących, że zmarnowali ostatni rok. „Nie wierzę, że nie można było zrobić więcej” – pisze. „Nie wierzę w to, że można zamknąć wszystko, a zostawić świątynie. Nie wierzę w to, że nie można było zrobić centralnej bazy danych z wolnymi miejscami dla pacjentów. Nie wierzę w to, że nikt do tej pory nie uwzględnił w planach szczepień ochronnych tych kilku milionów obcokrajowców mieszkających razem z nami” – wymienia mężczyzna. Podkreśla on także, że nie zwiększono nawet liczby zespołów ratownictwa medycznego. „Nie dali rady rozwiązać problemów” – komentuje gorzko ratownik.

Śmigłowce LPR coraz częściej zastępują karetki

Jak już pisaliśmy, liczba misji LPR zwiększyła się w ciągu ostatniego miesiąca prawie o 100. Śmigłowce coraz częściej wysyła się do osób potrzebujących pomocy zamiast karetek, bo tych po prostu brakuje. W lutym śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wykonały łącznie 632 misje. Między 1 a 22 marca liczba ta wynosiła już 730, czyli o niemal sto więcej.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close