Aneta Kaczmarek prowadzi lokal Dobra Kuchnia w Stodole w Szprotawie (woj. lubuskie). Restauratorka nie kryje, że ostatnie lata dały się jej we znaki jako osobie prowadzącej własny biznes. Za winowajców uznaje rządy PiS. – Najgorszy horror – podsumowuje kobieta.
Aneta Kaczmarek podzieliła się swoimi problemami za pośrednictwem Facebooka. Na oficjalnej stronie restauracji Dobra Kuchnia w Stodole zrelacjonowała, z jakimi przeszkodami borykała się od 2009 roku oraz wyjaśniła, dlaczego najcięższe okazały się lata rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Polski Ład. Restauratorka skarży się na konsekwencje decyzji PiS
Restauratorka podkreśliła, że kłopoty, z jakimi boryka się będąc przedsiębiorcą, nie stanowią konsekwencji kryzysu gospodarczego, który wywołała pandemia COVID-19. Za winnych problemów ze swoim biznesem uważa polityków PiS, a dokładniej – zaprowadzone przez nich reformy, w tym przede wszystkim Nowy Ład.
To, co mnie spotyka jako przedsiębiorcę teraz, w czasach rządu PiS, nie śniło mi się w najgorszym horrorze. Pomijając pandemię, w której ciężko było dla gastronomii, ale przetrwaliśmy. Teraz to, co przynosi „Nowy Burdel” (Polski Ład – przyp. red.) uchwalony przez rząd, rząd który ma służyć obywatelom, ta drożyzna, która atakuje nas z każdej strony, może doprowadzić do upadku wiele firm – napisała Aneta Kaczmarek na Facebooku.
Impulsem, które skłonił Kaczmarek do zamieszczenia wpisu, było otrzymanie rachunku za gaz. Kwota, jaką musiała uiścić, zszokowała restauratorkę do tego stopnia, że zamieściła zdjęcia dokumentów w internecie. Obliczyła, że musiała zapłacić aż o 350 procent więcej niż dotychczas, a to tylko jedna z podwyżek.
Wzrost rachunku o 350 procent!!! I jeszcze jedno, mam głęboko w d*pie te kłamstwa, którymi bombardują w TV PiS (Telewizji Polskiej – przyp. red.) o dobrobycie, o tarczach jakiś antykryzysowych dla wybranych, kłamcy. A niech sobie gdzieś je wsadzą i zejdą na ziemię, albo niech mają tyle honoru, żeby zniknąć. Raz i na zawsze. W załączeniu: faktura z tych samych okresów rozliczeniowych z tego i zeszłego roku. A to tylko jedna z podwyżek, pomijam inne – skarżyła się Aneta Kaczmarek.
Źródło: o2.pl