Wyrok 25 lat więzienia usłyszał Mirosław Sz. (55 l.) z Tczewa (woj. pomorskie), który z powodu swojej chorej miłości doprowadził do potwornej tragedii. 23 maja 2018 roku mężczyzna pod osłoną nocy zakradł się pod kamienicę, w której mieszkał obiekt jego westchnień, oblał drzwi łatwopalną cieczą i wzniecił pożar. W wyniku zatrucia czadem zginął 79-letni mężczyzna. W szpitalu zmarła też 2-letnia Blanka. Osiem innych osób odniosło obrażenia.
Proces podpalacza toczył się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Jak podaje Radio Gdańsk, w uzasadnieniu wyroku 25 lat więzienia dla oskarżonego sąd argumentował, że podpalając drzwi wejściowe do kamienicy, Mirosław Sz. musiał liczyć się z tym, że odcina jedyną drogę ucieczki z drewnianej klatki schodowej.
Mirosław Sz. będzie musiał zapłacić też zadośćuczynienie rodzinom poszkodowanym w pożarze i pokryć koszty naprawienia szkód. Wyrok jest nieprawomocny.
Pożar kamienicy w Tczewie
23 maja 2018 roku Mirosław Sz. późną nocą zakradł się pod budynek przy ulicy Podgórnej, oblał klatkę schodową łatwopalną cieczą i podpalił. Płomienie szybko zaczęły trawić konstrukcję. Lokatorzy nie mieli jak wydostać się ze śmiertelnej pułapki.
Życie ocalili im strażacy, którzy ewakuowali ludzi przez okna po drabinach. Niestety, nie wszystkich udało się uratować. W pożarze zginął 79-letni mężczyzna. 2-letnia dziewczynka trafiła do szpitala. Niestety, wkrótce zmarła. Poszkodowana została także jej mama, Karolina. Osiem osób odniosło obrażenia.
Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała sprawcę podpalenia. W toku śledztwa okazało się, że podłożem potwornej zbrodni była niespełniona miłość Mirosława Sz.
– Mirosław Sz. podpalając drzwi, działał z zamiarem ewentualnym usiłowania zabójstwa mężczyzny mieszkającego na drugim piętrze budynku, a jego motywacja zasługiwała na szczególne potępienie. Kierował się bowiem chęcią kontynuowania znajomości z żoną tego mężczyzny. Następstwem tego działania była śmierć dwóch osób – mówiła prok. Grażyna Wawryniuk.
Śledczy ustalili też, że Mirosław Sz. od dłuższego czasu nękał kobietę. Dzwonił i wysyłał jej sms-y, w których groził kobiecie śmiercią, ale wyznawał też miłość. Parę dni przed tym jak podpalił kamienicę, spalił skuter należący do jej męża. Część okolicznych mieszkańców twierdzi jednak, że nie robił tego bez powodu. Jak ustalił Fakt24.pl, 53-latka i obiekt jego westchnień miał łączyć burzliwy romans. Oboje byli widywani razem. Ona miała mu obiecać, że odejdzie od męża. Gdy zmieniła zdanie, kochanek wpadł w szał i dokonał potwornej zbrodni.
Dziennikarzom Fakt24 udało się dotrzeć do tej kobiety. Z jej relacji wynika, że żadnego romansu nie było, ale Mirosław Sz. na zmianę wysyłał jej sms-y z wyznaniem miłości i groźbami.
1
Wyrok 25 lat więzienia usłyszał Mirosław Sz. (55 l.) z Tczewa (woj. pomorskie), który z powodu swojej chorej miłości doprowadził do potwornej tragedii.
2
23 maja 2018 roku mężczyzna pod osłoną nocy zakradł się pod kamienicę, w której mieszkał obiekt jego westchnień, oblał drzwi łatwopalną cieczą i wzniecił pożar. W wyniku zatrucia czadem zginął 79-letni mężczyzna.
3
W wyniku zatrucia czadem zginął 79-letni mężczyzna. W szpitalu zmarła też 2-letnia Blanka. Osiem innych osób odniosło obrażenia.
4
Jak ustalił Fakt24.pl, 53-latka i obiekt jego westchnień miał łączyć burzliwy romans. Oboje byli widywani razem. Ona miała mu obiecać, że odejdzie od męża. Gdy zmieniła zdanie, kochanek wpadł w szał i dokonał potwornej zbrodni.
Źródło: fakt.pl
