Dziki zając, którego złapały dzieci z Przemyśla, stał się w ich rękach zabawką. Zwierzę walczy o życie po tym, jak młodzi ludzie kopali go i nosili, ciągnąc za uszy. Trwa zbiórka pieniędzy na leki dla zająca.
Historię zająca, który padł ofiarą dzieci, opublikował Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu, który zajmuje się czteronożnym pacjentem.
„Malutka kulka cieszy najbardziej , znaleziona w trawie jest jak zdobycz. Igor nie miał szczęścia. Porwano Go z zielonego zakątka. Zabrano wbrew woli. Oddano na ZABAWKĘ. Służył dzieciom jako piłka do kopania, torba do noszenia za uszy” – czytamy we wpisie Ośrodka, który opublikowano na Facebooku (pisownia oryginalna – red.).
Zając Igor przeżył męczarnie. Trwa zbiórka pieniędzy na leki dla zwierzęcia, które męczyły dzieci
Zając, któremu lekarze nadali imię Igor, trafił pod opiekę weterynarzy w stanie krytycznym. Medycy walczyli o jego życie przez kilkanaście godzin. Zwierzę miało połamane kości i liczne urazy wewnętrzne. Zając był także niedożywiony i pod wpływem silnego stresu. Udało się go uratować dzięki interwencji sąsiada, który zauważył, że dzieci bawią się dzikim zwierzęciem.
Osoby, które opiekują się zającem Igorem uruchomiły zbiórkę pieniędzy na leki i rehabilitację dla zwierzęcia. Cel ten można wesprzeć, wchodząc na stronę pomagam.pl.
Jak informuje „Wirtualna Polska”, za znęcanie się nad zającem odpowiedzą prawdopodobnie rodzice dzieci, które bawiły się dzikim zwierzęciem. Zgodnie z obowiązującym prawem za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl