Polska

Prokurator zarzuca najmłodszemu milionerowi w Polsce, że oszukał 180 tys. osób!

Był prawdziwym królem życia. Na koncie miał miliony, a w garażu luksusowe samochody. Ale amerykański sen Piotra K., czyli najmłodszego milionera w Polsce (tak go potocznie nazywano), runął raz na zawsze. Prokurator zarzucił mu aż 14 przestępstw!

Prokurator zarzuca najmłodszemu milionerowi w Polsce, że oszukał 180 tys. osób!

Młody biznesmen utrzymywał, że dorobił się fortuny m.in. na sprzedaży kosmetyków i środków do wybielania zębów. Ale życie jak w bajce szybko się skończyło. Jego firmą zainteresowała się prokuratura. Gdy zaczął mu się palić się grunt pod nogami, uciekł do Wiednia. Tam – pięć lat temu – został zatrzymany i przekazany polskim organom ścigania i sprawiedliwości. Prawie trzy lata spędził w areszcie, ale ostatecznie wyszedł na wolność.

Wyłudzenia, naciąganie

Jego sprawa się trochę się ciągnęła. Ale śledczy o nim nie zapomnieli. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu. Właściwie to można mówić o szeregu oskarżeń.

– Najpoważniejsze to oszustwo związane z doprowadzeniem ponad 180 tysięcy klientów w błąd, co do właściwości i skuteczności sprzedawanych produktów, możliwości zwrotu produktów i odzyskania pieniędzy, wprowadzeniu w błąd, co do danych adresowych firm i wskazywanie adresu, pod jaki należy złożyć reklamacje oraz wyłudzeniem od nich niemal 31 mln zł – wymienia Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Jak podkreślają śledczy, mężczyzna odpowie też przed sądem za wprowadzenie w błąd ponad 3,9 tys. klientów, co do istnienia obowiązku zapłaty za „niezamówiony i nieodebrany od kuriera produkt”. Poszkodowanymi są tu ludzie, który na skutek otrzymania całkowicie niezasadnych „wezwań do zapłaty” stracili łącznie niemal 725 tysięcy złotych.

Wśród oskarżonych jest matka Piotra K.

Inny z zarzutów dotyczy oszustwa związanego z uruchomieniem infolinii wykorzystywanej do przeprowadzania rozmów reklamacyjnych. Ich koszt wynosił 7,69 zł za minutę połączenia.

– Były w sztuczny sposób przedłużane, mimo iż reklamacja z założenia nie była przyjmowana. W ten sposób niemal 4,5 tysiąca pokrzywdzonych poniosło szkodę w wysokości ponad 350 tysięcy złotych – podkreśla prokurator.

Piotr K. nie jednak jedyną osobą, która pojawi się na ławie oskarżonych. W sumie zarzuty usłyszało 11 osób, w tym jego matka.

– A także jego współpracownicy oraz znajomi, którzy pomagali mu w prowadzeniu przestępczego procederu oraz pomagali uniknąć odpowiedzialności karnej – mówi prokurator.

Według ustaleń śledczych oskarżony zarządzał firmami zarejestrowanymi na tzw. słupy. Osoby te również objęte są aktem oskarżenia.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close