Karolina G. (27 l.) i Damian Cz. (34 l.) z Bielska-Białej (śląskie) zagłodzili swoje dziecko na śmierć. Mała Eliza miała tylko 5 lat i była niepełnosprawna. Zamiast się nią opiekować trzymali dziewczynkę w kojcu, w fekaliach, nie dawali leków, jedzenia. Znęcali się nad nią ze szczególnym okrucieństwem. Elizka nie przeżyła. Skazani na 15 lat więzienia odwołali się od wyroku bielskiego sądu, uważają, że to zbyt surowa kara.
4 listopada Sąd Okręgowy w Bielsku skazał każdego z rodziców na 15 lat za więzienia. Uznał, że ze szczególnym okrucieństwem traktowali swoją córeczkę. Elizka urodziła się z wadą ośrodkowego układu nerwowego. Wymagała szczególnej opieki. Tymczasem rodzice nie dość, że pozostawiali małą w kojcu, w brudzie i we własnych odchodach, to jeszcze nie dawali leków, pozbawili spacerów. Nie chodzili do lekarzy, ani na rehabilitację. Przez pół roku, co najmniej od marca do października 2017 r. nie dawali dziewczynce odpowiedniej dawki pożywienia, ani picia. Doprowadzili do zaniku tkanki podskórnej, zapalenia płuc i w efekcie do śmierci. Dziecko znaleziono martwe 5 października 2017 r. w bielskim mieszkaniu. Elizka leżała we własnych odchodach w kojcu, w którym żerowały już larwy owadów. Musiała umierać w potwornych męczarniach, miała ogromne rany, odparzenia, i odpadnięte kawałki skóry.
Druga młodsza siostrzyczka – Marlenka (wówczas 3 l.) również miała domowe piekło. Ona na szczęście przeżyła. Może dlatego, że nie była niepełnosprawna. Ją też rodzice źle traktowali.
Skazani rodzice odwołali się od wyroku bielskiego sądu. Chcą uniewinnienia lub przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Dzisiaj w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach rozpoczął się proces odwoławczy. Prokuratura domaga się dla nich dożywocie. – To były warunki urągające wszystkiemu. Mieszkanie było ekstremalnie zaniedbane, dostęp do kojca dziecka prowadził wąską ścieżką wydeptaną w śmieciach. Rodzice znęcali się nad córką ze szczególnym okrucieństwem i doprowadzili ją do śmierci – mówił nam prok. Paweł Nikiel z Prokuratury Rejonowej Północ w Bielsku-Białej.
Kolejna rozprawa odbędzie się 7 marca przyszłego roku. Nie wykluczone, że wówczas zapadnie wyrok.
Źródło: fakt.pl