TVN przekazał informacje o strasznym zdarzeniu prosto z Wielkopolski. W małym mieście miał miejsce wybuch, który postawił wszystkich na nogi. Niektórzy nie zdążyli uciec, są osoby ranne.
TVN przekazał do publicznej informacji doniesienia o strasznym w skutkach wypadku. W małym mieście, 15 kilometrów od Słupcy, wieczorną ciszę przerwał ogromny wybuch. Mieszkańcy zostali od razu postawieni na nogi. Ci, którzy mogli, rzucili się na ratunek poszkodowanym osobom, wezwano też potrzebne służby.
TVN: Trzy osoby zostały poszkodowane w wyniku wybuchu gazu
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Słupcy otrzymała zgłoszenie o wybuchu w budynku wielorodzinnym w Zagórowie. O 18:47 zostały rozdysponowane odpowiednie jednostki i zaczęła się walka o życie poszkodowanych osób. Mieszkańcy budynku czekali na pomoc w szoku i bólu. W całej akcji udział wzięło 16 zastępów straży pożarnej oraz pies ratownik.
– Około godziny 18.47 otrzymaliśmy zgłoszenie o wybuchu butli z gazem w budynku wielorodzinnym. Zawaleniu uległa jedna ściana wewnętrzna, prawdopodobnie to ściana działowa. Trzy osoby zostały mocno poszkodowane. Są to trzy osoby dorosłe – poinformował Marcin Nachowiak ze słupskiej straży pożarnej. Dodał także, że wstępnie poddano oględzinom dziecko, które również wyglądało na ranne – nic mu nie jest, bardziej należy obawiać się o stan trójki dorosłych.
Powodem zniszczenia budynku wybuch butli z gazem
Marcin Nachowiak zdradził także, że za zniszczenie budynku wewnątrz i zawalenie ściany odpowiada wybuch gazu. Butla eksplodowała niespodziewanie w jednym z mieszkań. Cały budynek zamieszkiwały cztery rodziny, które będą musiały poszukać nowego lokum – służby poinformowały ich, że budynek nie nadaje się już do użytku. Na tę chwilę otrzymały od miasta lokale zastępcze.
– Jestem strażakiem, biegłem w kierunku remizy. Zobaczyłem na ulicy stojących ludzi. Krzyczeli, że w mieszkaniu wybuchł gaz, w tym budynku. Nie zastanawiałem, wbiegłem do mieszkania, tam jedna pani pokierowała mnie do konkretnego mieszkania, gdzie – jak powiedziała – byli uwięzieni – relacjonował strażak, który brał udział w interwencji.
– W środku znajdowała się starsza pani oraz jej syn, którzy nie mogli wyjść na zewnątrz. – Usłyszałem, że rura blokuje. Użyłem siły, rozpychając tę rurę, była wyrwana rura wodociągowa, która klinowała drzwi. Odepchnąłem rurę, w pierwszej kolejności złapałem butlę gazową, która stała przy drzwiach, zabrałem ją, wyrzuciłem na zewnątrz i wróciłem, odpychając te drzwi. Kazałem ludziom wyjść – kończy przerażający opis wczorajszych wieczornych wydarzeń.
Źródło: pikio.pl
