Polska

Policja wparowała na górkę, z której na sankach zjeżdżały m.in. dzieci. Absurd, sprawa trafi do sądu

Policja interweniowała na górce, z której dzieci zjeżdżały na sankach na terenie obiektu Stok Sport Dolina w Bytomiu. Zdaniem funkcjonariuszy, doszło do złamania obostrzeń podczas kontroli stoku. Na terenie znajdowało się około stu osób. Właściciele przekonują, że obiekt nie działa, lecz obecnie jest to zwyczajna górka, z której korzystają mieszkańcy.

Bytomscy policjanci przeprowadzili kontrole w celu zweryfikowania, czy Polacy przestrzegają obostrzeń epidemicznych. Od wczoraj (28 grudnia) w całym kraju obowiązuje kwarantanna narodowa, co wiąże się z zaostrzeniem rygorów sanitarnych. W związku z tym funkcjonariusze podejmują się licznych kontroli wśród przedstawicieli poszczególnych branż.

Policja interweniowała na górce, z której zjeżdżały dzieci na sankach

Do jednej z interwencji doszło na terenie obiektu Stok Sport Dolina zlokalizowanego w Bytomiu. Z relacji policjantów wynika, że miał on pozostawać otwarty pomimo obostrzeń epidemicznych, a właściciel sprzedawał bilety wstępu. Ten z kolei sprzeciwia się, twierdząc, że stok nie był otwarty, a jedynie górka.

Policja wszczęła już postępowanie w sprawie, a jej finał będzie miał miejsce w sądzie. Dodatkowo, powiadomiona została Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w sprawie nieprawidłowości, które zostały stwierdzone. Wszczęte zostało również postępowanie w sprawach o wykroczenie, informuje Dziennikzachodni.pl.

– W poniedziałek funkcjonariusze sprawdzali jak zachowują się osoby przebywające na naszym obiekcie, czy mają maseczki i zakrywają usta i nos- opowiadał Marek Windyś ze Stoku Sport Dolina w Bytomiu.

To nie pierwsza kontrola na terenie obiektu. Poprzedniego dnia funkcjonariusze mieli pojawić się na miejscu kilkukrotnie, dzisiaj z kolei stało się to tylko raz. Policjanci mieli również sugerować już wcześniej, że obiekt nie powinien być otwarty w związku ze wprowadzonymi obostrzeniami.

– Powoływali się na artykuł 15 rozporządzenia z 21 stycznia, ale jak zauważyliśmy – ten dotyczy stoków narciarskich i wyciągów. Tymczasem nasz wyciąg nie działa, nie funkcjonuje cała infrastruktura. Jest tylko górka, z której mogą skorzystać osoby jeżdżące na sankach- opowiadał Marek Windyś w rozmowie z portalem Dziennikzachodni.pl.

Jak podkreśla mężczyzna, rozporządzenie ma dotyczyć jedynie stoków oraz wyciągów narciarskich, co stwarza lukę do otwarcia obiektu przy częściowym wyłączeniu infrastruktury. To nie pierwszy kruczek prawny w sprawie obostrzeń epidemicznych, który udało się dostrzec Polakom, a następnie wykorzystać w praktyce.

Marek Windyś w rozmowie z portalem Dziennikzachodni.pl informował, że wcześniej naśnieżono wyciąg dla narciarzy, ale nie jest on obecnie oddany do użytku. Nie zabraniają natomiast nikomu jazdy na sankach, czego efektem była obecność dużej liczby osób na wspomnianej górce.

Panujące obecnie przepisy regulują, iż na terenie obiektu może działać gastronomia na wynos. Przepis ten jest przestrzegany, natomiast dokonanie opłaty parkingowej pozwala przebywanie na terenie obiektu. W taki sposób oficjalnie Stok Sport Dolina w Bytomiu działa zgodnie z przepisami. O tym, czy właściciel zostanie w jakikolwiek sposób ukarany, zdecyduje sąd.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close