Polska

Policja postanowiła sprawdzić plotki o zaginięciu. Kiedy weszli na posesję, zamarli, nigdy nie widzieli czegoś gorszego

Policja poinformowała o okropnej zbrodni, do której doszło w Zdziechowicach na Podkarpaciu. 65-letnia kobieta padła ofiarą morderstwa. Jej ciało rozczłonkowano i częściowo spalono w domowym piecu. Funkcjonariusze ze Stalowej Woli przez 3 dni szukali jego fragmentów.

Do zbrodni doszło na terenie gospodarstwa zamieszkiwanego przez ojca i syna. Mężczyźni zajmowali się działalnością rolną. Śledczy podejrzewają, że do morderstwa doszło około dwóch tygodni temu. Potencjalni sprawcy zostali zatrzymani, usłyszeli poważne zarzuty.

Policja aresztowała sprawców makabrycznej zbrodni

Zamordowana pochodziła z sąsiedniej miejscowości. W Zdziechowicach odwiedzała kolegów. Tym razem towarzyska wizyta zakończyła się dramatem. Jadwiga K. zniknęła bez śladu 9 stycznia 2021 roku. Sąsiedzi szybko zaczęli plotkować, że stało się coś niedobrego.

Doniesienia zainteresowały miejscowych śledczych, którzy postanowili sprawdzić teren wokół budynków mieszkalnych. Samotnie mieszkający ojciec i syn byli dobrze znani mundurowym. Jak donosi TVP3 Rzeszów, w ich lokalu odbywały się libacje alkoholowe i dochodziło do częstych awantur.

Na terenie posesji i w domu należących do Mariana S. i Romana S. odnaleziono fragmenty ciała zabitej kobiety. Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni technicy i pies tropiący, który szukał kolejnych fragmentów zwłok. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ciało zostało nadpalone.

Jak podaje Super Express, jego fragmenty znajdowały się między innymi w szopie, pod kombajnem i w ulu. Funkcjonariusze organów ścigania mieli zabezpieczyć także domowy piec, w którym próbowano spalić ciało 65-latki. Nagranie z poszukiwań pojawiło się w serwisie YouTube za sprawą Tygodnika Sztafeta.

– Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli prowadzi śledztwo, w którym zarzuty usłyszało dotąd dwóch mężczyzn. 32-letni Roman S. usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy to spowodowanie w dniu 9 stycznia u Jadwigi K. ciężkiego uszczerbku ciała skutkującego jej śmiercią, drugi zarzut dotyczy zbezczeszczenia zwłok Jadwigi K. – przekazał prokurator Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.

Zarzuty otrzymał również jego znajomy, Piotr K., który nie powiadomił organów ścigania o przestępstwie, mimo że miał wiedzę na ten temat. Prokuratura wniosła o areszt dla obydwu oskarżonych mężczyzn. Romanowi S. grozi nawet karze dożywotnie pozbawienie wolności.

Mieszkańcy Zdziechowic w rozmowie z Super Expressem zdradzili, że zarówno mieszkańcy gospodarstwa, jak i zamordowana Jadwiga K., nie stronili od alkoholu. Pomiędzy kobietą a Romanem S. regularnie dochodziło do awantur. Mimo ponad 30-letniej różnicy wieku, byli parą.

– Ja tej Jadzi to już po sylwestrze nie widziałam, ale oni tak pili często, że to człowiek nie zwracał uwagi. Czasem się kłócili i pewnie też tak było. Ten Romek to był taki zazdrosny o nią. Może po pijaku któryś coś powiedział albo ona zażartowała i ją pobił w złości? – zastanawiała się jedna z sąsiadek w rozmowie z tabloidem. Oficjalny przebieg zdarzeń nie został jeszcze ustalony.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close