Jechali na wyspę Wolin, chcąc spędzić trochę czasu na działce rekreacyjnej. To, co stało się potem, wstrząsnęło całą Polską. Wczoraj odbył się pogrzeb rodziny po wypadku w Dziwnowie. Ofiary tragedii spoczęły na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
Tragiczny wypadek
W niedzielę 28 lutego około godziny 12:30 na oczach przechodniów i turystów, auto, którym poruszała się czteroosobowa rodzina i pies, wpadło do Zalewu Kamieńskiego w Dziwnowie. Nikt nie zdołał się uratować.
Pojazdem podróżowała 38-letnia Kamila, 41-letni Dariusz oraz 7-letnia Hania i 3-letni Franek. Nie wiadomo, jak to się stało, że osobowy volkswagen jadący ulicą Wybrzeże Kościuszkowskie nagle zjechał z drogi i wpadł do rzeki Dziwny dokładnie w miejscu, w którym nie było akurat barierek ochronnych.
Jak zginęła czteroosobowa rodzina? Wśród możliwych przyczyn tragedii wskazuje się awarię pojazdu, zasłabnięcie kierowcy lub tzw. rozszerzone samobójstwo. W akcji ratunkowej, która trwała kilka godzin, brały udział policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa. Niestety na ratunek było już za późno. Jeden z nurków, który pracował na miejscu tragicznego zdarzenia, przyznał, że było to najtrudniejsze doświadczenie, z jakim przyszło mu się zmierzyć w jego życiu zawodowym.
Pierwsze, co zobaczyłem, to rączki tego małego chłopczyka. Widok tego dzieciaczka w tym foteliku… straszny! Wewnątrz były skłębione ciała, za kierownicą była kobieta
– relacjonował Zbigniew Jeszka.
Pogrzeb rodziny po wypadku w Dziwnowie
Od tragicznego zdarzenia minęło parę tygodni. W sobotę 13 marca rodzina wyruszyła w swoją ostatnią podróż.
Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 12 w kościele pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Szczecinie. Odprawiono tam mszę w intencji tragicznie zmarłych rodziców i dzieci. W świątyni zgromadzili się najbliżsi Kamili, Dariusza i ich dzieci.
Pozostali, ze względu na obostrzenia, pozostali na placu przed kościołem. Płakali zgromadzeni, płakało niebo nad nimi… Mimo ulewnego deszczu, w ostatnim pożegnaniu rodziny w uroczystościach na cmentarzu uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Jak informuje „Super Express”, ciała członków czteroosobowej rodziny spoczęły na szczecińskim Cmentarzu Centralnym. Trumny złożono w dwóch położonych obok siebie grobach – tata spoczął razem z Hanią, a mama razem z Frankiem.
Rodzina, także tutaj, pozostanie na zawsze razem.
Źródło: popularne.pl