Drastyczne wzrosty cen pieczywa martwią konsumentów, a eksperci ostrzegają, że będzie jeszcze drożej. Powody do trwogi mają także piekarze, płacący krocie za półprodukty. Stowarzyszenie Producentów Pieczywa już interweniowało u ministra rolnictwa. Jego przedstawiciele obawiają się, że wojna w Ukrainie doprowadzi wkrótce do pustek na sklepowych półkach.
Wojna w Ukrainie jest tylko jednym z determinantów cen pieczywa, ale za to bardzo istotnym. Nasi zachodni sąsiedzi nie bez powodu nazywani są „spichlerzem Europy”, będąc jednym z największych producentów i eksporterów zbóż. Teraz jednak wielu rolników nie może zasiać pól, co z kolei może bezpośrednio wpłynąć na sytuację na półkach w polskich piekarniach.
Podwyżki cen. Ceny pieczywa będą szły w górę
– Jak możemy sprzedawać tanie pieczywo, skoro litr oleju z hurtowni jest droższy niż w markecie? – pyta w rozmowie z „Faktem”Cecylia Kobylska, która prowadzi piekarnię w Grudziądzu.
Jak mówi, stawki spoczywające na brakach piekarzy rosną w tak zastraszającym tempie, że czasem aż trudno w nie uwierzyć.
– Nie mogę podnosić cen przy każdej podwyżce surowców, bo nikt nie zrobiłby u nas zakupów. Sytuacja nie wygląda dobrze. Klienci, wiadomo, zawsze chcą wszystko taniej, a to niestety niemożliwe – żali się kobieta.
Podstawowy surowiec, jakim jest mąka podrożał tylko w ciągu miesiąca o 30 proc., a przecież składnikiem wypieków są także bijące rekordy cen tłuszcze i inne dodatki. 6 miesięcy wystarczyło, aby słonecznik i margaryna poszły w górę o 100 proc., litr oleju kosztuje natomiast w hurcie aż 11 złotych.
– Proszę sobie wyobrazić, że przed Wielkanocą, kiedy potrzebowaliśmy dużo oleju do babek piaskowych, usłyszeliśmy w hurtowniach, że są problemy z jego dostępnością. Wszystko idzie w złym kierunku – narzeka pani Cecylia.
Podwyżki cen. Branża apeluje do ministra rolnictwa
Gigantyczne podwyżki cen ulubionych bułeczek i chleba spędzają też sen z powiek Stowarzyszeniu Producentów Pieczywa, dlatego branża wystąpiła z apelem do ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka.
– Cena mąki w skupie bezpośrednio przekłada się na cenę pieczywa dostarczanego polskim konsumentom każdego dnia. Producenci nie mają wyboru, muszą podnosić ceny chleba, którego i tak w najczarniejszym scenariuszu, ze względu na spodziewany deficyt surowców oraz zapowiedziane ograniczenia ciągłości w dostawach gazu czy energii elektrycznej, może zabraknąć – zaalarmował Waldemar Topolski, prezes SPP.
Wśród postulatów piekarzy znalazły się m.in. ograniczenia wywozu zboża z Polski, uruchomienie rezerw strategicznych i dopłat do zboża dla rolników przy sprzedaży ziarna w naszym kraju.
Ukraina może stracić 6 miliardów dolarów wpływów z eksportu zboża. Jest to skutek blokady portów przez siły rosyjskie.
Do tej pory 70 proc. ukraińskiego eksportu, w tym eksportu ukraińskich zbóż, realizowane było drogą morską.— Janusz Piechociński (@Piechocinski) April 19, 2022
Źródło: goniec.pl