Wypadek w Orientarium w Łodzi. Kobieta wpadła do wybiegu dla niedźwiedzi. Widzieli to ludzie, którzy natychmiast ruszyli jej na pomoc. Poturbowana kobieta trafiła do szpitala.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek, 13 maja po południu. Kobieta zrobiła głupią rzecz gdyż wdrapała się na murek, który otacza wybieg dla niedźwiedzi malajskich w Orientarium w Łodzi.
Nie zdając sobie sprawy z zagrożenia kobieta przeszła za zabezpieczenia i zsunęła się ok. dwa metry w dół do wypełnionej wodą fosy. W dodatku nogami oparła się o podłączone do prądu linki odstraszacza, które pękły pod jej ciężarem, a kobieta została porażona prądem. Na szczęście udało się jej wydostać.
Na szczęście kontakt z prądem nie zagrażał jej życiu:
– „Pracownicy zoo udzielili kobiecie pierwszej pomocy. Wezwaliśmy pogotowie, które zabrało kobietę na badania” – stwierdzono.
Na szczęście w chwili wypadku niedźwiedzi nie było na wybiegu. Nie wiadomo jak zachowałby się w jej pobliżu. Tak czy inaczej, zachowanie kobiety było przykładem skrajnej wręcz nieodpowiedzialności.
Źródło: twojenowinki.pl