Polska

Pielęgniarki i ratownicy pracują za grosze. Tymczasem w Ministerstwie Zdrowia nagrody dla dyrektorów nawet po 30 tys. złotych

Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni pracują w pocie czoła, często nie otrzymując za to godziwego wynagrodzenia. Tymczasem w Ministerstwie Zdrowia, wśród dyrektorów, ogromne nagrody sypią się nieustannie.

Nie tylko lekarze każdego dnia ryzykują własnym zdrowiem i życiem w walce o życie innych. To jednak oni, a także pielęgniarki, od momentu wybuchu epidemii, nierzadko nawet nie mają możliwości opuścić oddziału. Za trud i poświęcenie dostają pensję niewiele wyższą, niż 3 tysiące złotych – niejednokrotnie jest to o wiele mniej, a sporadycznie nieco więcej.

Tymczasem w rozmowie z Super Expressem poseł KO, Dariusz Joński, jawnie powiedział o ogromnych nagrodach, jakie regularnie trafiają do dyrektorów Ministerstwa Zdrowia.

– Lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarki wyrabiają nadgodziny, żeby opiekować się chorymi. W tym czasie dyrektorzy otrzymali nagrody nawet po 30 tys. zł! – grzmi Joński w rozmowie z magazynem.

Poseł KO przyznał również, że od kilku miesięcy, razem z posłem Michałem Szczerbą, bacznie monitoruje resort zdrowia. Joński wprost mówi o tym, że przez kompromitację w związku „covidowowymi zakupami” ministerstwa, pieniądze powinny zostać natychmiast zwrócone.

– Przypomnę, że do dziś w kasie ministerstwa brakuje 70 mln zł za niedostarczone respiratory od handlarza bronią! Zamiast nagród dla dyrektorów w Ministerstwie Zdrowia muszą się natychmiast znaleźć w budżecie pieniądze na nagrody dla personelu medycznego! Natychmiast! – dodał w rozmowie z Super Expressem Dariusz Joński.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close