To miała być zbrodnia doskonała. Zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach. Pielęgniarka Renata N. (50 l.) otruła męża drinkiem, do którego dodała zabójczą dawkę psychotropów. Liczyła na to, że prawda nigdy nie wyjdzie na jaw. I mogłoby się jej to udać, gdyby nie policjanci z krakowskiego Archiwum X.
Sprawa sięga 2006 roku, kiedy to przypadkowa kobieta zauważyła przy drodze ciało mężczyzny. Okazało się, że to pochodzący spod Krakowa Tomasz N. (†46 l.). Śledczy ustalili, że był pijany, a zmarł na skutek wychłodzenia. Przed śmiercią jednak zatruł się etanolem.
Sprawa została umorzona. I być może prawda nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie policjanci z Archiwum X, którzy po latach ponownie zainteresowali się śmiercią Tomasza N.
Tropy prowadziły do jego żony. Odkryto, że na kilka godzin przed śmiercią kobieta podała mu drinka z rozgniecionymi środkami psychotropowymi. Jako pielęgniarka wiedziała, jaka dawka wystarczy do zabicia człowieka. Aby nie zostawić po sobie śladów, założyła lateksowe rękawiczki. Następnie wspólnie ze znajomym przetransportowała męża pod cmentarz Batowicki w Krakowie. Gdzie zamroczony alkoholem i środkami psychotropowymi zaczął zamarzać.
Sąd skazał okrutną żonę na 12 lat więzienia. Ona zaś cały czas przekonuje, że jest niewinna. Jednak ani sąd apelacyjny, ani sąd Najwyższy jej nie uwierzyły. Kasacja wyroku została odrzucona.
1
Są odrzucił kasację wyroku Renaty N.
2
Artur B. został skazany na 2 lata więzienia za utrudnianie śledztw
3
Renata N. otruła męża spirytusem połączonym z psychotropowymi
4
W tym miejscu żona porzuciła zwłoki męża
Źródło: fakt.pl