Ile raz zdarzyło nam się coś przypalić! Wystarczy chwila nieuwagi, a zamiast smakowicie przyrządzonej potrawy w garnku widać tylko… nieapetycznie wyglądające spalone jedzenie. A wszędzie unosi się zapach spalenizny. Później, co gorsza, trzeba jeszcze szorować spalone garnki. A co zrobić z przypalonym daniem? Posłanka Pawłowicz jak perfekcyjna pani domu podpowiedziała!
Co zrobić z przypalonym jedzeniem, gdy to, co wsadziliśmy do garnka to jedyne co mieliśmy? Czy wyrzucić? Jak sobie poradzić? To pytania, nad którymi zastanawia się niejedna gospodyni, gdy się zagapiła i przypaliła obiad. Ale tu z pomocą może przyjść posłanka Krystyna Pawłowicz! Niczym perfekcyjna pani domu, posłanka Prawa i Sprawiedliwości udzieliła rady w internecie. Jeden z użytkowników wstawił ziemniaki do gotowania. Niestety, zapomniał o nich i przez nieuwagę spalił i ziemniaki i garnek.
– Ale ze mnie Makłowicz. Zapomniałem, ze gotuje ziemniaczki na obiad… omg – napisał na Twitterze. I tu z pomocą przyszła mu właśnie posłanka Pawłowicz. Znająca się na domowych sposobach ratowania przypalonego jedzenia poradziła, co powinien zrobić internauta: – Przypalone można odkroić,pozostałe części posolić i z masłem plus jogurt ze Strzałkowa można spokojnie zjeść . Smacznego – poradziła Krystyna Pawłowicz. Internautom chyba spodobała się rada parlamentarzystki: – Cudna Pani jest,Pani Profesor. Zawsze praktyczna, często liryczna 🙂 – napisał jeden z użytkowników.
A jakie dania najbardziej lubi posłanka?
Jprdl… Ale ze mnie Makłowicz. Zapomniałem, ze gotuje ziemniaczki na obiad… omg ??? pic.twitter.com/noHBhsxD9b
— Mateusz Parchem (@Parchem_Mateusz) March 21, 2019
Źródło: se.pl