Patryk G. (30 l.) odwiózł córeczkę (6 l.) do teściów i wrócił do mieszkania przy Kopernika w Kozienicach (woj. mazowieckie). Byli sami – on i jego była partnerka i mama dziewczynki, Dominika (†25 l.). Sprzeczka między, wcześniej zgodną, parą zamieniła się w krwawą makabrę. 25-latka zginęła z ręki tego, który miał ją kochać. – Jestem potworem, nie człowiekiem – wyznał przed radomskim sądem 30-latek. Mężczyzna już usłyszał wyrok.
To był 5 grudnia 2020 roku. W jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Kopernika w Kozienicach rozegrał się horror. Feralnego dnia przebywała tam była już para – Dominika i Patryk G. Zostali sami, bo wcześniej mężczyzna zawiózł wówczas czteroletnią córeczkę do teściów, rodziców 25-latki. Chciał się rozmówić z ukochaną, a może już chciał zrealizować plan zbrodni?
Kozienice. Zbrodnia przy Kopernika. Ucieczka podejrzanego
Para wydawała się zgodną i niemal nierozłączną. Po pewnym czasie coś jednak zaczęło się psuć w związku. Mężczyzna wyprowadził się z domu i tylko odwiedzał córeczkę. Tak było też tego ostatniego ich wspólnego wieczoru.
Następnego dnia nad ranem do drzwi mieszkania dobijała się rodzina Dominika. Kiedy udało im się wejść do środka, ich oczom ukazał się przerażający widok. 25-latka była już martwa. A jej były partner zniknął.
Szybko okazało się, że Patryk G. próbował uciec za granicę. Służby namierzyły go w okolicach Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna nie zamierzał jednak dać się złapać. Na drodze ekspresowej S7 spowodował karambol, w którym uczestniczyły cztery auta. Po pościgu udało się zatrzymać wówczas 28-letniego mieszkańca Kozienic.
Patryk G. z zarzutem zabójstwa Dominiki
Z ustaleń śledztwa wynika, że Patryk G. przewrócił 25-latkę na podłogę i zaczął dusić. Kiedy Dominika próbowała się podnieść, mężczyzna sięgnął po kuchenny nóż, którego ostrze zatopił w jej ciele. Dwa ciosy były wymierzone w klatkę piersiową młodej kobiety. Miały zabić i zabiły.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Patryk G. przyznał się do zbrodni, lecz nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił. W trakcie procesu przepraszał rodzinę zamordowanej Dominiki. – Jestem potworem, nie człowiekiem – mówił o sobie 30-latek podczas jednej z rozpraw.
Patryk G. odebrał życie 25-latce, a także zabrał matkę ich własnej córeczce. Mężczyzna, jak wynika ze śledztwa, nie mógł pogodzić się z rozstaniem z Dominiką. Młoda kobieta miała kategorycznie oświadczyć, że do niego nie wróci.
Radom. Wyrok dla zabójcy
Prokuratura żądała dożywocia dla 30-latka, obrona i oskarżony wnosili o sprawiedliwy wyrok.
Przed Sądem Okręgowym w Radomiu zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 25-latki. Patryk G. został skazany na karę łączną 25 lat więzienia.
Źródło: fakt.pl