W niedzielę 21 listopada br. jedna z pasażerek PKP dokonała przerażającego odkrycia. Okazało się, że pod siedzeniami w przedziale pociągu, którym podróżowała, znajdowało się mnóstwo owadów. O całym zdarzeniu opowiedziała Gazecie Wyborczej.
Jak widać, warunki w PKP wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Przekonała się o tym boleśnie jedna z pasażerek, która podróżowała razem ze swoim chłopakiem z Poznania do Gdańska.
Pluskwy w PKP? Pasażerka: Było ich mnóstwo
Pociąg relacji Poznań-Gdańsk wyruszył w minioną niedzielę 21 listopada przed godziną 17. Jedna z pasażerek z pewnością nie zapamięta dobrze tamtej trasy. Okazało się, że pod siedzeniami, które znajdowały się w jej przedziale, zgromadziło się mnóstwo owadów.
– W trakcie podróży na siedzenia zaczęły wychodzić małe, owalne, czerwono-brązowe owady. Jak się potem okazało znajdowały się one dosłownie w każdym łączeniu między fotelami, a także w szczelinach między zagłówkami czy podłokietnikami. Było ich mnóstwo w postaci jaj jak i dorosłych owadów. Dwukrotnie takie owady chodziły również po moim ciele. Jak się niestety okazało- były to PLUSKWY – pisze wstrząśnięta pasażerka na swoim Facebooku.
Jak wyznała dziewczyna w rozmowie z Gazetą Wyborczą, resztę podróży spędziła z chłopakiem na korytarzu. Niemniej zdziwiła ją także postawa pani konduktor, kiedy zwróciła się do niej o pomoc.
– Po pewnym czasie przyszła do naszego przedziału i potwierdziła, że to te owady. Na koniec dodała, że radzi nam porządnie się otrzepać przed wejściem do domu – przyznała pasażerka.
W rozmowie z gazetą dziewczyna wyznała, że jej chłopak najbardziej ucierpiał po feralnej podróży. Ma pogryzioną nogę, plecy i brzuch.
– Piszę ten post, by nie tylko zwrócić uwagę na problem, ale także, by ostrzec przyszłych podróżnych. Jak wiadomo pozbycie się z domu pluskiew jest ogromnym kłopotem. My po części mieliśmy szczęście, że sami je zauważyliśmy […] Sprawa została zgłoszona do PKP, jak i również do sanepidu […] – kwituje pasażerka.
Źródło: lelum.pl