Polska

Pani Anna mieszka w pobliżu poszukiwań Grzegorza Borysa. Była w lesie, to co ujawniła zatrważa

Grzegorz Borys jest podejrzewany o zamordowanie swojego 6-letniego syna. Mężczyzna od ponad dwóch tygodni jest najintensywniej poszukiwanym człowiekiem w kraju. Policjanci i inni funkcjonariusze przeczesują tereny Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, ale podejrzany jak dotąd pozostaje nieuchwytny.

Grzegorz Borys jest podejrzewany o zamordowanie syna

Grzegorz Borys jest poszukiwany na podstawie listu gończego i czerwonej noty. Mimo zaangażowania służb mężczyzna pozostaje na wolności. Po dwóch tygodniach poszukiwań policja podjęła decyzję o zawężeniu przeczesywanego obszaru.

Jak dotąd przyczyny morderstwa pozostają nieznane. Swoimi hipotezami podzielili się między innymi profiler i policyjny negocjator, który jest zdania, że śmierć dziecka mogła być formą wymierzenia kary jego matce.

Zabrał jej dziecko. Dla mnie jako matki to jest coś niewyobrażalnego.

Grzegorz Borys nadal pozostaje nieuchuwtny

Pani Anna odniosła się także do sprawy wypadku, do którego doszło w czasie poszukiwań Grzegorza Borysa. Podczas ponownego przeszukiwania zbiornika wodnego w okolicy miejsca tragedii, jeden z płetwonurków zginął. Obecnie badane są przyczyny i okoliczności tragedii.

Pani Anna ujawniła, że początkowo sądziła, że być może Grzegorz Borys został znaleziony i zatrzymany:

Sygnał za sygnałem. Policja, karetki. To było totalne szaleństwo. Przez moment myślałam, że może go wreszcie złapali. A później okazało się, że to ten strażak zginął. Szkoda młodego chłopaka.

Grzegorz Borys ma ukrywać się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

Grzegorz Borys ma ukrywać się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami policji na podstawie konkretnych doniesień i zabezpieczonych śladów określono zajmujący 2 hektary obszar poszukiwań podejrzanego. Policja podkreśla jednak, że teren jest skrajnie trudny, a do tego niebezpieczny. Podobnego zdania jest także pani Anna:

Mam obcykane te lasy, bo mieszkam tu długo i często chodzę z psem na spacery. Ale nawet mi zdarzyło się tutaj zabłądzić, a wcale aż daleko od osiedla nie odeszłam.

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close