Z wielkim smutkiem przekazujemy informację o śmierci Moniki Kowalczyk. Zasłużona dziennikarka związana z Małopolską odeszła po przegranej walce z nowotworem w wieku zaledwie 47 lat.
Monika Kowalska była współpracownikiem wielu redakcji regionalnych. Jej artykuły ukazywały się m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Dzienniku Polskim”, „Sądeczaninie”, „Gazecie Krakowskiej” i „Dobrym Tygodniku Sądeckim.
Nie żyje Monika Kowalczyk
Dziennikarka od dłuższego czasu walczyła z bardzo poważnym nowotworem. Zmarła w swoim domu rodzinnym położonym w Trzetrzewinie. W lokalnych mediach, z którymi współpracowała, pojawiły się kondolencje i słowa głębokiego smutku po tak wielkiej stracie.
– W lutym zeszłego roku, w szpitalnej sali, w której usłyszałam od Ciebie, że dobrze nie jest, bo rak dobrał się do płuc, chciałam głośno powiedzieć, że dziękuję za wszystko, ale bardzo, bardzo proszę o dużo więcej. Oczywiście nie uwolniłam tych słów. Pomyślałam, że nie pora na ckliwe wyznania. Masz wygrać tę wojnę. Masz żyć wbrew wszelkim rokowaniom. Przecież Ten, Który Wszystko Wie niejeden już raz dał mi do zrozumienia, że niemożliwe nie istnieje. Nie zdążyłam pożegnać się z Tobą Moni – napisała Iwona Kamieńska na łamach „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”.
Monika Kowalczyk zajmowała się dostarczaniem opinii publicznej najważniejszych wiadomości przez ponad 20 lat. Swoje pierwsze kroki w dziennikarstwie postawiła w nieistniejącym już „Radiu Echo” niedługo po zdaniu matury.
Śmierć Moniki Kowalczyk wstrząsnęła małopolskim środowiskiem dziennikarskim
Później stopniowo pięła się po szczeblach dziennikarskiej kariery, na stałe wiążąc się zawodowo z tą dziedziną. Współpracowała m.in. z „Gazetą Wyborczą”, w „Dziennikiem Polskim” oraz w ostatnim czasie z „Dobrym Tygodnikiem Sądeckim”.
Śmierć Moniki Kowalczyk jest ogromnym ciosem nie tylko dla jej bliskich, ale również współpracowników, którzy bardzo cenili profesjonalizm oraz wiedzę swojej redakcyjnej koleżanki.
Kondolencje bliskim zmarłej dziennikarki złożyli m.in. pracownicy serwisu sadeczanin.info oraz zarząd i pracownicy Fundacji Sądeckiej.
Źródło: goniec.pl