Grabarze przygotowywali grób do pochówku na cmentarzu w Nowym Sączu (woj. małopolskie). Odsunęli pokrywę i próbowali wejść do środka. Wówczas stało się coś strasznego. Obaj nagle stracili przytomność i wpadli do grobowca.
Horror na sądeckim cmentarzu komunalnym przy ulicy Rejtana rozegrał się w środę, 7 września, przed południem. Dwaj grabarze przygotowywali grób do pochówku, a za chwilę padli nieprzytomni. Nekropolia stała się miejscem przerażających scen.
– O godzinie 10:20 otrzymaliśmy zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego o tym, że na jednym z sądeckich cmentarzy dwaj pracownicy zakładu pogrzebowego stracili przytomność – przekazała Fakt.pl kom. Justyna Basiaga z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Nowy Sącz. Dramat na cmentarzu
Gdy mężczyźni odsunęli pokrywę grobowca, w którym były szczątki tragicznie zmarłych dzieci, i próbowali wejść do środka, doszło do dramatu – podał lokalny portal sadeczanin.info. Grabarze wpadli nieprzytomni do mogiły.
– Mężczyźni przygotowywali grób do pochówku. Gdy odsunęli pokrywę grobowca i weszli do środka, nagle obaj stracili przytomność. Prawdopodobnie czymś się zatruli – powiedział serwisowi sadeczanin.info jeden ze świadków zdarzenia.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby. Strażacy wyciągnęli grabarzy z grobowca. Obaj byli nieprzytomni. Jeden z nich, jak wskazał lokalny portal, miał być reanimowany. Mężczyźnie udało się przywrócić krążenie. Poszkodowani w ciężkim stanie trafili do szpitala.
– Mężczyźni nieprzytomni zostali przetransportowani do szpitala. Wiadomo, że już odzyskali przytomność – podała nam oficer sądeckiej policji.
Na nekropolii nadal pracują policjanci. Są też przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy. Służby starają się ustalić przyczyny i okoliczności wypadku.
Źródło: fakt.pl