Panująca pandemia sprawiła, że dla niektórych pieniądze stały się jeszcze większym problemem. W obliczu ograniczeń nakładanych przez państwo wiele osób musi mierzyć się z sytuacją, w której praca może być wykonywana w ograniczonym wymiarze godzin lub wcale. Jak przekłada się to na pensje?
Pieniądze to jedna z podstawowych rzeczy, która jest potrzebna do przeżycia we współczesnym świecie. Nie inaczej dzieje się podczas zagrożenia, z którym aktualnie mierzy się cały świat. Pandemia sprawiła, że wprowadzono wiele ograniczeń. Dla wielu oznacza to o wiele mniejsze dochody.
Wpływ koronawirusa na nasze zarobki
Zagrożenie epidemiologiczne przyczyniło się do tego, że pieniądze mogą być nam potrzebne jeszcze bardziej. Niestety podczas pandemii, którą wywołał koronawirus, wiele osób musi mierzyć się z niedogodnościami, które nigdy wcześnie nie miały miejsca. Okazuje się, że jednym z największych problemów jest praca, która przez obostrzenia została dla wielu osób mocno ograniczona.
Wystarczy spojrzeć na pozamykane salony fryzjerskie, żeby zrozumieć, że te firmy mierzą się teraz z ogromnym kryzysem. Oczywiście nie jest to jedyna gałąź biznesu, która odczuwa negatywnie skutki pandemii. Brak przychodów sprawia, że pieniądze przeznaczone na wypłaty dla pracowników są nie lada wyzwaniem. Rząd wprowadził tak zwaną tarczę antykryzysową. Jednak okazuje się, że nawet z nią pensje będą dużo mniejsze.
Pieniądze mniejsze niż się spodziewano
Pensje niektórych osób mogą być obniżone nawet o połowę. Zgodnie z założeniami specustawy nazywanej tarczą antykryzysową, istnieją dwie możliwości dla przedsiębiorców zatrudniających pracowników.
Pierwszy wariant dotyczy firm, które nadal działają jednak mają zmniejszony przychód. Pracodawca może skrócić czas pracy o 20% i w związku z tym o taką samą wartość obniżyć przyznawane pensje. Wypłata nie może być jednak niższa niż minimalna krajowa. Wówczas pracodawca wypłaca ze swoich funduszy 40% wypłaty, a państwo pozostałe 40 %. Co jednak z firmami, które nie mają aktualnie żadnych dochodów?
Drugi wariant jest mniej optymistyczny i dotyczy firm, które wstrzymały prowadzenie swojej działalności. Jeżeli pracodawca nie będzie w stanie wypłacić pensji swoim pracownikom, wówczas może obniżyć je nawet o 50%. Pieniądze nie mogą być jednak niższe niż minimalna krajowa.
Nie da się ukryć, że te rozwiązania mogą nie napawać optymizmem. Jednak aktualnie jest to jedyne wsparcie na które mogą liczyć przedsiębiorcy. Taka forma pomocy będzie obowiązywała przez trzy najbliższe miesiące. Należy jednak pamiętać, że niektórzy nie spełniają odpowiednich kryteriów i nie otrzymają od państwa żadnej pomocy.
Źródło: pikio.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment