Polska

O włos od tragedii. Maleństwo samotnie błąkało się po ulicach Olsztyna

Wystraszone maleństwo błąkało się po ulicy Olsztyna. Niespełna 1,5-roczna dziewczynka wędrowała sama przez miasto. Szła chodnikiem tuż obok ruchliwej ulicy. W pobliżu dziecka nie było żadnej osoby dorosłej, która mogłaby zaopiekować się maluszkiem. Tę niebezpieczną sytuację zauważył pracownik myjni, który o wszystkim powiadomił policję.

O włos od tragedii. Maleństwo samotnie błąkało się po ulicach Olsztyna

Olsztyn. To tutaj w czwartkowe przedpołudnie rozegrał się dramat. Chodnikiem tuż obok ruchliwej ulicy spacerowała niespełna 1,5-roczna dziewczynka. Maleństwo samo błąkało się po mieście.

Samotne dziecko zauważył pracownik myjni, który o niebezpiecznej sytuacji powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Na miejsce natychmiast wysłano patrol prewencji.

Policjanci, wśród których była funkcjonariuszka z kilkuletnim stażem, a prywatnie mama, zaopiekowali się wystraszoną dziewczynką. – Policjantka dosłownie na poczekaniu zorganizowała chusteczki higieniczne oraz pieluszki, ponieważ dziewczynka wymagała przewinięcia. Gdy maleństwo poczuło się bezpiecznie i pierwsze emocje opadły, dziewczynka zasnęła na rękach policjantki – przekazał podkom. Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

W trakcie, gdy dziecko smacznie spało, kolejny patrol ustalał, skąd mogła oddalić się dziewczynka. W pobliżu znajdował się żłobek, do którego w pierwszej kolejności poszli policjanci. – Opiekunki z grupą maluchów znajdowały się akurat na zewnątrz budynku i na pierwsze pytanie dotyczące oddalenia się z placówki jednej z podopiecznych kategorycznie zaprzeczyły – aż do chwili, gdy policjanci okazali opiekunkom zdjęcie 1,5 rocznej dziewczynki. Okoliczności oddalenia się dziecka z terenu żłobka są przedmiotem policyjnych badań – wskazał oficer olsztyńskiej komendy.

Funkcjonariusze ustalili rodziców 16-miesięcznej dziewczynki, których wezwali na miejsce. Zdecydowano również, aby wezwać karetkę pogotowia, którą ostatecznie dziewczynka wraz z mamą pojechały do szpitala na obserwację.

– W tej sprawie złożone zostało również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia dziecka przez osoby sprawujące nad nim opiekę. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo może grozić kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności – wyjaśnił podkom. Prokopczyk. Olsztyńscy policjanci prowadzą w tej sprawie czynności.

– Z tego miejsca wielkie brawa należą się świadkowi, który jako pierwszy zauważył dziewczynkę i właściwie zareagował. Gdyby nie jego postawa, ta sytuacja mogłaby skończyć się tragicznie – zauważył oficer olsztyńskiej policji.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close