Do mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło w jednym z bloków w Wałczu (woj. zachodniopomorskie). Małe, zaledwie dwuletnie dziecko, chodziło po zewnętrznym parapecie okna na trzecim piętrze. Dziecku na szczęście nic się nie stało, ale w całej sytuacji najbardziej przerażający jest fakt, że do identycznej sytuacji doszło przed miesiącem!
Sceny grozy rozegrały się we wtorek 9 listopada około godz. 11.00 w jednym z bloków na al. Tysiąclecia w Wałczu. Policja została powiadomiona przez zaniepokojonych przechodniów o małym chłopcu stojącym na parapecie okna na trzecim piętrze.
Wałcz. 2-latek na parapecie trzeciego piętra
Kiedy na miejsce przybyli mundurowi, okazało się, że w mieszkaniu jest jeszcze 3-letnia dziewczynka i ojciec dzieci.
— Gdy policjanci przybyli na miejsce mężczyzna powiedział, że spał i nie wie, w jaki sposób dziecko weszło na okno. Policjanci poddali mężczyznę badaniu na zawartość alkoholu. Badanie wykazało 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 31-latek został zatrzymany. W mieszkaniu w tym czasie nie było matki, wróciła do domu podczas interwencji — poinformowała w rozmowie z portalem asta24.pl asp. Beata Budzyń, rzecznik prasowy wałeckiej policji.
To jednak nie wszystko. W całej sytuacji najbardziej przerażający jest fakt, że do identycznej sytuacji doszło przed miesiącem! 14 października do redakcji „Extra Wałcz” zgłosił się czytelnik, który około godziny 11 nagrał tam identyczną sytuację. Zauważył, jak po zewnętrznym parapecie w mieszkaniu na trzecim piętrze chodzi malutkie dziecko.
Mężczyzna był przerażony. Jak mówi lokalnemu portalowi, cała sytuacja trwała zaledwie kilkanaście sekund, do czasu aż jakaś osoba dorosła podeszła do okna i zabrała z niego malucha.
— 2-letnim dzieckiem opiekowała się matka. W mieszkaniu znajdowało się jeszcze jedno, 3-letnie dziecko. Kobieta była trzeźwa, w związku z tym policja nie będzie wszczynać żadnego postępowania — przekazała wówczas Beata Budzyń portalowi Asta24.pl.
Teraz policja wszczęła dwa postępowania. Jak informuje portal Asta24.pl, także i tym razem 31-latek po wytrzeźwieniu może usłyszeć zarzut narażenia dziecka na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia.
Źródło: fakt.pl