Polska

Nie żyje słynny polski ksiądz. Został zamordowany na wyjeździe za granicą, wstrząsające doniesienia

Ksiądz z Polski zyskał szeroki rozgłos i sympatie dzięki swojej działalności. Wierni uwielbiali tego kapłana. Wiadomość o jego śmierci i sposobie, w jaki umarł, pogrążyła ich w głębokiej rozpaczy. Duchowny został zabity za granicą.

Polski ksiądz zyskał uznanie i szacunek za swoje działania. Dla wielu osób był prawdziwym wzorem do naśladowania, a głęboka wiara i dobroć serca sprawiły, że stał się jednym z najsłynniejszych duchownych. Za granicy napłynęły jednak bardzo przygnębiające wiadomości – kapłan został zamordowany podczas swojego wyjazdu. Wierni są zdruzgotani.

Zamordowali księdza za granicą

Ksiądz Kazimierz Wojno został zabity w nocy z 21 na 22 września. Kapłan zmarł w Brazylii, gdzie był proboszczem parafii Matki Boskiej od Zdrowia i gdzie mieszkał już od wielu lat. Lokalni wierni nazywali go Padre Casemiro. To ogromny wstrząs dla społeczności, która bardzo szanowała ojca za jego oddanie wierze. Nie wiadomo jeszcze, co było bezpośrednią przyczyna zgonu, najpewniej jednak misjonarz został zabity podczas napadu rabunkowego. Miał 71 lat.

Policja podała informację, że z miejsca zbrodni zostały skradzione przedmioty kultu religijnego o znacznej wartości. Za motywem rabunkowym przemawia także fakt, że ksiądz miał związane ręce, nogi oraz szyję. W podobny sposób został potraktowany dozorca parafii. Mężczyzna jednak zdołał się oswobodzić i wezwał pomoc, niestety dla duchownego było już za późno.

To nie był pierwszy raz

Z ustaleń policji wynika, że już wcześniej ksiądz Kazimierz Wojno padł ofiarą złodziei, wtedy jednak obeszło się bez ofiar śmiertelnych. Wówczas złodzieje zabrali podobne łupy czyli przedmioty ściśle związane z obrządkami religijnymi. Inny napad na parafie duchownego z Polski miał miejsce w czasie świąt wielkanocnych. Skradzione wtedy tabernakulum zostało jednak odnalezione trzy dni później w jednym ze skupów złomu.

Śledczy jak na razie nie zdradzają, czy podejrzewają, że za wszystkimi napadami stoi ta sama osoba. To jednak nie jest wykluczone – złodzieje mogli chcieć po raz kolejny ograbić kapłana, ale tym razem ten ich nakrył. Wtedy mogli zadecydować o związaniu jego oraz dozorcy. śmierć Polaka mogła być tylko przypadkiem, jednak na razie to tylko teorie. Mundurowi już wszczęli śledztwo w tej sprawie.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close