Polska

Nie żyje niezaszczepiona 47-latka. Wcześniej zmarł jej ojciec. „Padła ofiarą dezinformacji”.

– Mama bardziej bała się powikłań po szczepieniu niż samego COVID-19 – mówi córka pracownicy poznańskiego sądu. 47-latka zmarła w drugi dzień świąt na COVID-19. Dwa tygodnie wcześniej zmarł jej ojciec. Oboje byli niezaszczepieni.

Historię pani Agnieszki opisuje poznańska Gazeta Wyborcza. 47-latka pracowała w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Kobieta zmarła z powodu COVID-19 26 grudnia. Dwa tygodnie wcześniej z tego samego powodu zmarł jej ojciec, a do szpitala, w ciężkim stanie, trafiła też jego żona. Cała trójka nie była zaszczepiona.

– „[Mama] nie była przeciwniczką szczepień. Padła ofiarą antyszczepionkowej dezinformacji. Bardziej niż COVID-19 bała się powikłań po szczepionce. Decyzję o przyjęciu pierwszej dawki podjęła z dziadkami zbyt późno, kiedy nie było już na to żadnych szans. Byli już zakażeni” – opisuje w rozmowie z „Wyborczą” pani Klaudia, córka Agnieszki.

– „Chciałabym, żeby tragiczne losy naszej rodziny, pełnej miłości i wsparcia, były ostrzeżeniem dla innych. COVID-19 jest nieprzewidywalny, szalenie niebezpieczny. Moi bliscy zrozumieli to niestety zbyt późno” – dodaje kobieta, która z powodu COVID-19 straciła w grudniu matkę i dziadka.

Tragiczną historię jako pierwszy za zgodą córki udostępnił Michał Lewandowski – internista i przyjaciel rodziny, który leczył panią Agnieszkę w Szpitalu Tymczasowym na MTP w Poznaniu.

– „Obiecywała sobie, że jeśli wyjdzie z COVID-19, zostanie twarzą kampanii na rzecz szczepień. Bardzo żałowała, że się nie zaszczepiła” – napisał.

Lekarz nie ukrywał, że nie jest to odosobniony przypadek i że zdecydowana większość ciężko chorych na COVID-19 w jego szpitalu i podobnych placówkach, to osoby, które są niezaszczepione. Co ciekawe, pani Agnieszka na początku zakażenia koronawirusem miała łagodne objawy i korzystne pomiary saturacji. Dopiero pod koniec izolacji wirus poważnie zaatakował jej płuca.

– „Stan pacjentki przy przyjęciu był ciężki. […] Wykonany tomograf klatki piersiowej wskazywał na znaczne zajęcie płuc w wyniku COVID-19, wyniki laboratoryjne wskazywały na cechy ciężkiego zakażenia. Podczas hospitalizacji w proces leczniczy byli zaangażowani pulmonolodzy, kardiolodzy, anestezjolodzy, specjaliści żywienia pozajelitowego oraz zespół pielęgniarski. Wszyscy dawali z siebie 100%. Wykorzystaliśmy wszystkie możliwe środki leczenia farmakologicznego dostępne w Polsce” – czytamy w poruszającym poście w mediach społecznościowych.

Dodał, że pani Agnieszka była „wspaniałą matką, córką, żoną oraz przyjaciółką wielu osób”.

– „Jest to jeden z przykładów wielu dramatów ludzkich rozgrywających się na terenie szpitali tymczasowych na świecie. Jako personel medyczny nie jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego nadal tak wiele osób pozostaje niezaszczepiona przeciwko COVID-19” – przyznał Lewandowski.

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close