Zmarła pacjentka, która trafiła do szpitala z ciężkim przebiegiem COVID-19. W chwili zarażenia się koronawirusem była w szóstym miesiącu ciąży. Lekarze walczyli zarówno o życie 38-latki, jak i nienarodzonego dziecka, jednak tylko jedno z nich udało się uratować.
Jak informuje portal Dziennik Łódzki, 38-latka przebywała w Klinice Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Poznaniu. Wcześniej ciężarna pacjentka pozostawała pod opieką lekarzy z Pleszewskiego Centrum Medycznego.
Koronwirus w ciąży. Nie żyje 38-latka z COVID-19A, co z jej dzieckiem?
W wyniku powikłań po COVID-19 płuca 38-latki były praktycznie zniszczone. Aby utrzymać pacjentkę przy życiu, lekarze musieli wykorzystać terapię ECMO – pozaustrojowe utlenowanie krwi.
Ostatecznie stan 38-latki okazał się na tyle zły, że lekarze nie byli w stanie jej uratować. Przyczyną śmierci chorej była niewydolność wielonarządowa, do której doszło w konsekwencji zarażenia koronawirusem. Według ustaleń portalu Dziennik Łódzki nie zaszczepiła się przeciwko COVID-19.
Personelowi udało się jednak ocalić życie nienarodzonego dziecka pacjentki. Chłopiec przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie i obecnie pozostaje na oddziale neonatologicznym.
COVID-19 nie oszczędza także nastolatków. Na oddziale intensywnej terapii w poznańskim Szpitalu imienia Heliodora Święcickiego przebywa niezaszczepiony 18-latek, który zaraził się koronawirusem. Doświadczał na tyle poważnych problemów z oddychaniem, że lekarze również i jego podłączyli do ECMO.
Źródło: o2.pl