Gdy Natalia G. (27 l.) z silnymi bólami brzucha trafiła do szpitala w Ostrzeszowie (woj. wielkopolskie), liczyła, że uzyska tam fachową pomoc. Ale lekarka, która ją badała, nie zleciła podstawowych badań. Zamiast tego podała Natalii kroplówkę i tabletkę przeciwbólową. Po 12 godzinach męczarni młoda pacjentka zmarła. Sąd skazał właśnie lekarkę na karę więzienia.
Do dramatycznych wydarzeń na oddziale ostrzeszowskiego szpitala doszło w grudniu 2014 r. W drugi dzień świąt 27-letnia Natalia G. nagle zemdlała, uskarżała się na silne bóle brzucha. Wezwano karetkę.
40-letnia lekarka, która przyjęła młodą kobietę do szpitala, podała jej kroplówkę oraz tabletkę przeciwbólową. I wyszła, choć stan zdrowia Natalii się pogarszał. 27-latka zmarła po dwunastu godzinach cierpienia. Przyczyną śmierci pacjentki było rozległe krwawienie wewnętrzne. Bliscy Natalii G. byli przekonani, że lekarka popełniła błąd w sztuce lekarskiej i o sprawie zawiadomili prokuraturę.
Śledztwo zakończyło się w kwietniu 2017 roku. Biegli stwierdzili, że gdyby Natalii G. wykonano badanie USG jamy brzucha oraz zrobiono morfologię, dziewczyna najprawdopodobniej by żyła.
Przed sądem w Ostrzeszowie zakończył się właśnie trwający dwa lata proces w tej sprawie. Oskarżona nie przyznała się do winy i odmówiła składania zeznań. Sąd przychylił się do opinii biegłych, którzy stwierdzili, że gdyby pacjentka w porę trafiła na stół operacyjny, jej życie udałoby się uratować. Tym samym lekarka, która była już wcześniej karana za błędy w sztuce medycznej, została uznana winną popełnienia błędu lekarskiego skutkującego śmiercią 27-letniej Natalii G. Sąd skazał kobietę na rok i 9 miesięcy bezwzględnego więzienia oraz 10-letni zakaz wykonywania zawodu. Wyrok nie jest prawomocny.
Źródło: fakt.pl