Polska

Nastolatek założył się z kolegami. Umarł na ich oczach, makabra w polskim mieście

Nastolatek uważał, że nie robi nic złego. Przecenił jednak swoje możliwości, a pozornie niewinny zakład zakończył się okropną tragedią. Chłopak umierał na oczach swoich przyjaciół.

Nastolatek spędzał beztroski czas ze swoimi znajomymi. Żaden z nich nie przewidział, że prosty zakład okaże się przyczyną wielkiej tragedii. W jednym z polskich miast 15-letni chłopiec stracił życie przez brak rozsądku i brawurę. Jego przypadek powinien być ostrzeżeniem dla wszystkich odpoczywających nad wodą.

Nastolatek założył się z kolegami. Chwilę później już nie żył

Grupa chłopców spędzała razem czasem przy zbiorniku wodnym Czechowice w Gliwicach. Korzystali ze sprzyjającej pogody, jednak samo podziwianie okolicznych krajobrazów nie było dla nich wystarczająco atrakcyjne. Postanowili urozmaicić swój dzień zakładem. Nastolatek stwierdził, że da rade przepłynąć wpław cały akwen. Koledzy bardzo chcieli zobaczyć, czy uda mu się taki wyczyn.

Dwóm z nich udało się to zrobić bez problemu, trzeci nie miał tyle szczęścia. 15-latek nie czekał i od razu zabrał się do wykonywania niełatwego zadania, ale nie udało mu się dotrzeć do brzegu. Jego koledzy usłyszeli rozpaczliwy krzyk, ale zaraz stracili z oczu chłopca. Zadzwonili na policję, która natychmiast stawiła się na miejscu.

Można było uniknąć tragedii. Wystarczyła odrobina rozsądku

15-latka znaleźli dopiero płetwonurkowie, którzy przeszukali akwen. Policja zaś znalazła na miejscu butelki świadczące o spożywaniu alkoholu przecz uczestników zakładu. W wydychanym powietrzu faktycznie stwierdzono małe ilości promili.

Prawdopodobnie to był główny powód utonięcia chłopca, jednak ostateczną wersję będzie można poznać dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close