Polska

Napluł jej w twarz krzycząc, że ma koronawirusa. Zaraz potem leżał na ziemi

Te szokujące wydarzenia rozegrały się we wtorek rano, w centrum Poznania. Około 10.00 do sklepu spożywczego przy Powstańców Wielkopolskich na Starym Mieście weszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich od progu zaczął krzyczeć, że ma koronawirusa, a potem napluł w twarz przerażonej ekspedientce. Kobieta na szczęście wykazała się refleksem i nie dała uciec napastnikowi.

W internecie od kilku dni krąży nagranie z momentu wyprowadzania ze sklepu dwóch mężczyzn przez funkcjonariuszy w kombinezonach ochronnych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że po wejściu do spożywczego przy ul. Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu mężczyźni zaczęli się awanturować. Byli pijani i bardzo agresywni. – Grozili ekspedientce i mówili jej, że mają koronawirusa – powiedział portalowi epoznan mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. W pewnym momencie jeden z nich splunął na kobietę.

Ta nie zastanawiała się już ani chwili. Włączyła przycisk alarmowy, a już po chwili na miejscu pojawili się ochroniarze. To prawdopodobnie oni powiadomili policjantów. Mundurowi w specjalnym ubraniu ochronnym przyjechali po napastników, którym nie było już tak wesoło, jak wcześniej. Zostali wyprowadzeni na zewnątrz, położeni twarzą do ziemi, a potem zabrani do aresztu.

Jak podaje PAP, mężczyźni usłyszą m.in. zarzut kierowania gróźb karalnych, ale nie tylko. Wciąż trwają jednak czynności w tej sprawie. Andrzej Borowiak wyjaśnił, że obaj napastnicy trafili do izby wytrzeźwień. Policja wezwie ich, gdy zostanie skompletowany materiał dowodowy. Dopiero wówczas będzie wiadomo, jakie dokładnie usłyszą zarzuty i jaka kara będzie im groziła.

Tym, czego na razie nikt nie może być pewnym, jest to, czy słowa o zakażeniu koronawirusem były tylko głupim żartem. Z informacji podawanych przez świadków zajścia wynika, że ekspedientka została poddana 2-tygodniowej kwarantannie, a sklep zamknięto i o godzinie 14:00 dokładnie zdezynfekowano.

Koronawirus w Polsce i na świecie

Do tej pory na świecie odnotowano ponad 230 tys. zakażeń koronawirusem i ponad 9,3 tys. przypadków śmiertelnych. Koronawirus dotarł również do Polski. Władze ogłosiły stan zagrożenia epidemicznego, gdyż dynamika rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 (taka jest fachowa nazwa koronawirusa) drastycznie wzmogła się w ostatnich dniach. Liczba chorych za chwilę osiągnie czterocyfrowy pułap.

Częściowo zawieszono loty i ograniczono ruch na granicach, instytucje zawiązane z kulturą i rozrywką nie działają, na msze nie są wpuszczane tłumy, biura masowo organizują dla pracowników możliwość pracy zdalnej, a ulice polskich miast, nawet w godzinach szczytu, mocno się przerzedziły, gdyż ludzie starają się nie wychodzić z domów. Działalność dużych galerii handlowych ograniczono do sklepów spożywczych i aptek – te mają działać w niezakłócony sposób.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close