Ogromna biało-czerwona flaga miała zawisnąć na szczycie latarni morskiej w Świnoujściu. To największa flaga w Polsce, ma 725 metrów kwadratowych. Plany pokrzyżowała jednak pogoda. Pojawiły się opinie, że rozdarta flaga to symbol aktualnej sytuacji w Polsce.
Wielką konstrukcję przygotowano z okazji Święta Flagi. Próbę jej zawieszenia na szczycie latarni w Świnoujściu podjęli alpiniści. Udało im się tego dokonać, jednak płótno zahaczyło o znajdujący się w pobliżu piorunochron i flagę trzeba było zdjąć.
Wcześniej konstrukcję z lin przygotowało 12 alpinistów. Tam są specjalne montaże, które przygotowano kilka lat temu. Mamy obawę, czy silna morska bryza, jesteśmy wszak nad morzem, nie pozrywa nam szwów – mówił w rozmowie z Radiem Szczecin jeszcze przed rozpoczęciem operacji Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej.
Pomimo uszkodzenia flagi, uczestnicy wydarzenia nie byli zawiedzeni. Zaznaczali, ze najważniejsza jest pamięć o historii Polski. Organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich.
Podarła się! W związku z tym nie tak powiewa. Barwy się poprzestawiały… Biały powinien być raczej w górnej części. Najważniejsze jest, żebyśmy czcili nasze symbole narodowe, bo to polskość, tożsamość – mówili uczestnicy uroczystości, obserwujący powiewające pozostałości flagi.
W internecie można spotkać opinie, że to symboliczne. Komentujący piszą, że flaga obrazuje stan podzielonej politycznie Polski.
Nawet flaga pokazała, jak rozdarci są Polacy – napisał jeden z użytkowników Facebooka.
Święto Flagi ustanowiono w 2004 roku. Tego samego dnia obchodzony jest też Dzień Polonii i Polaków za Granicą.
Źródło: o2.pl