Polska

Mężczyzna zaatakował pacjentów i pielęgniarki, po czym uciekł. Interweniowała policja

Do niebezpiecznych scen doszło w szpitalu w Brzozowie w województwie podkarpackim. 30-letni mężczyzna nagle wpadł w szał i zaatakował nie tylko pielęgniarki, ale również pacjentów. Zatrzymała go już policja.

Zdarzenie miało miejsce 2 sierpnia w nocy, dopiero teraz na jaw wyszło więcej faktów w sprawie. Pielęgniarkom musiał pomóc pacjent, inaczej mogłoby skończyć się o wiele gorzej. Mimo interwencji dwie inne osoby spoza personelu również zostały poszkodowane.

Nagle stał się agresywny

30-letni mężczyzna, jak się potem okazało mieszkaniec powiatu brzozowskiego, trafił do szpitala 2 sierpnia o 1:10 w nocy. Nie jest wiadome, z jakiego powodu potrzebował pomocy, został obejrzany przez lekarza.

Po badaniach został pozostawiony na brzozowskiej izbie przyjęć na obserwację. O godzinie 3:20 nagle stał się agresywny, wybiegł z sali i zaczął atakować pielęgniarki.

30-latek miał w ręku metalowy pręt i ogarniała go prawdziwa furia. Najpierw zaczął okładać jedną z pielęgniarek. Kiedy na krzyki zareagowały i przybiegły kolejne dwie, również zostały pobite.

Pielęgniarkę przydusił wózkiem, po czym uciekł

Jak nieoficjalnie podaje portal esanok.pl, na biciu prętem się nie skończyło. Jedna z pielęgniarek była targana za włosy, inną przydusił wózkiem, który stał nieopodal.

Skąd mężczyzna miał pręt? Była to metalowa część od stojaka na kroplówkę. Na krzyki kobiet zareagował pacjent – kiedy przybiegł, wspólnymi siłami udało się odebrać 30-latkowi część od stojaka.

30-latek zbiegł. Potem okazało się, że pobici zostali także dwaj inni pacjenci, którzy znajdowali się z nim na izbie przyjęć. Odnieśli poważniejsze obrażenia niż pielęgniarki.

Zaalarmowana policja rozpoczęła poszukiwania. 30-latka zatrzymano kilka godzin później na terenie miasta. Został tymczasowo aresztowany, postawiono mu też zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu

Źródło: goniec.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close