Polska

Małopolskie. Ojciec zostawił dwulatkę w nagrzanym aucie i poszedł na zakupy. Dostał mandat

Ojciec został ukarany mandatem za pozostawienie w samochodzie bez opieki swojej dwuletniej córeczki. Do sytuacji doszło w Zatorze w woj. małopolskim. Płaczącą dziewczynkę zauważyła ekspedientka i to ona wezwała służby.

Małopolskie. Ojciec zostawił dwulatkę w nagrzanym aucie i poszedł na zakupy. Dostał mandat

Ojciec zostawił córkę w samochodzie na parkingu przy pasażu handlowym w Zatorze (województwo małopolskie) w sobotę (18 czerwca). Operator 112 przyjął około godziny 15.30 zgłoszenie od jednej z ekspedientek, która poinformowała, że w aucie na parkingu płacze pozostawiona sama sobie 2-letnia dziewczynka.

Małopolskie. 2-latka pozostawiona w samochodzie. Auto miało uchylone okno, ale było nagrzane
Po krótkiej rozmowie z ekspedientką policjantom z Zatorza udało się ustalić, że w samochodzie, w którym siedziała dziewczynka, było uchylone okno, ale z powodu dużej temperatury powietrza auto było nagrzane. Okazało się też, że samochód nie był zamknięty, dlatego kobieta dostała się do środka i uspokoiła dziewczynkę.

Kilkanaście minut później na miejscu pojawił się ojciec dziecka – 39-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna tłumaczył, że dziewczynka spała, gdy poszedł na zakupy. Policjanci nałożyli na niego mandat (nie podano, w jakiej wysokości).

„Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka…” – zaczyna się artykuł 106 kodeksu wykroczeń, na mocy którego ukarano ojca pozostawionej w samochodzie dziewczynki.

Policja apeluje: Nie zostawiaj dziecka w samochodzie w upał!

Policja każdego roku powtarza apele, żeby pod żadnym pozorem nie zostawiać dzieci w rozgrzanym aucie. W czasie upału temperatura może tam osiągnąć nawet 50-60 stopni Celsjusza, co jest niebezpieczne dla dzieci, które mają mniejszą zdolność odprowadzania ciepła z organizmu.

„W ciepłe dni wnętrze stojącego samochodu zmienia się w piekarnik. Nawet w samochodzie, który stoi w cieniu. W nim także robi się gorąco. W upalny dzień, gdy temperatura powietrza sięga powyżej 30 stopni Celsjusza, wewnątrz samochodu w ciągu 10 minut może wzrosnąć nawet o 20 stopni Celsjusza. Przebywanie w takich warunkach prowadzi do nieodwracalnych urazów w organizmie i w bardzo szybkim tempie do zgonu, bez względu na to, czy w aucie uwięziony jest pies, kot, człowiek dorosły, czy dziecko. Sytuacji nie uratuje nawet pozostawienie uchylonego okna – chłodzi ono wnętrze samochodu w nieznacznym stopniu” – wskazują policjanci.

„Pamiętaj! Temperatura ciała dziecka wzrasta wówczas od 2 do 5 razy szybciej niż dorosłego człowieka! Kilka minut w takim samochodzie dla rocznego dziecka może oznaczać śmierć. Dziecko pozostawione w słoneczny letni dzień w zamkniętym samochodzie płacze krótką chwilę. Po 15 minutach może mieć uszkodzony mózg i nerki. Nawet nie próbuje wydostać się ze śmiertelnej pułapki” – dodają.

Jeśli jesteśmy świadkiem pozostawienia dziecka w samochodzie, należy sprawdzić jego stan – czy reaguje na nasz głos, czy jest przytomne. Kolejnym krokiem jest rozejrzenie się, czy w pobliżu znajduje się właściciel samochodu i czy drzwi są otwarte. Jeśli nie jesteśmy w stanie dostać się do samochodu, zgodnie z art. 26 Kodeksu Karnego o stanie wyższej konieczności, mamy prawo wybić szybę i uwolnić uwięzionego. Pamiętaj, by wybrać szybę najbardziej oddaloną od dziecka. Po wydostaniu dziecka udzielamy pierwszej pomocy i zawiadamiamy pogotowie ratunkowe.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close