Polska

Mała Jagódka czeka na najdroższy lek świata. Nie pozwólmy, by pieniądze były przeszkodą na drodze do jej życia

Mała Jagódka Michalak z Iwanowic (woj. wielkopolskie) wpadła w sidła śmiertelnej choroby – SMA1, czyli rdzeniowego zaniku mięśni. Ta atakuje niemal każdy fragment jej ciała, pozbawiając sił i oddechu. Jedyną szansą dla zaledwie 13-miesięcznej dziewczynki jest terapia genowa, czyli podanie najdroższego leku świata. Życie Jagódki wyceniono na ponad 9 mln złotych…

Mała Jagódka czeka na najdroższy lek świata. Nie pozwólmy, by pieniądze były przeszkodą na drodze do jej życia

SMA1 to dla dzieci zwyczajnie wyrok śmierci. To okrutna choroba, która atakuje mięśnie, doprowadzając do ich częściowego zaniku i w efekcie prowadząca do upośledzenia większości czynności życiowych. Maluchy cierpiące na SMA nie dożywają zazwyczaj 2 roku życia.

Iwanowice. Jagódka Michalak walczy z SMA typu 1

Właśnie taki wyrok usłyszeli rodzice 13-miesięcznej Jagódki Michalak, gdy dziewczynka miała zaledwie pół roku. Maluch z dnia na dzień zaczął tracić siły, przestał podnosić główkę, machać rączkami. Po wykonaniu specjalistycznych badań lekarze nie mieli wątpliwości, że Jagódka toczy najcięższą walkę z podstępną chorobą, jaką jest rdzeniowy zanik mięśni. Dla rodziców dziewczynki to był straszny cios. Jagódka była bowiem wyczekanym, ukochanym dzieckiem, które pojawiło się po 10 latach starań.

– Kiedy czekałam na wyniki badań, płakałam niemal bez przerwy. Wciąż miałam nadzieję, że to wszystko to jakiś straszny sen, że przyjdzie lekarz i powie mi, że wszystko będzie dobrze. Zamiast takich słów usłyszałam wyrok – SMA1, najcięższa postać choroby, która powoli zmienia życie dziecka w koszmar – mówi mama dziewczynki.

Szansą podanie najdroższego leku świata

Dziewczynce podawany jest obecnie do kręgosłupa refundowany w Polsce lek. Ten jednak pomaga tylko opanować chorobę, ale nie zatrzymuje całkowicie jej postępów. Co 4 miesiące Jagódka jest skazana na pobyt w szpitalu, ból i strach. Do tego dochodzą godziny tygodniowo spędzone na mozolnej rehabilitacji.

Jest jednak ogromna szansa na normalne życie dla Jagódki. Co więcej, szansa, która jest dostępna w Polsce, w Lublinie. To terapia genowa, polegająca na jednorazowym podaniu leku, który powoduje zmianę kodu genetycznego i sprawia, że organizm zaczyna produkować białko potrzebne mięśniom.

Tu jednak zaczynają się schody – jest to bowiem najdroższy lek świata, a terapia wyceniana jest na ponad 9 mln zł.

Brakuje 8 mln złotych

– Kiedy pierwszy raz zobaczyłam chore dzieci, które po terapii genowej samodzielnie stają na nóżki, pierwszy raz od dawna w sercu pojawiła się radość. Jest szansa, na to, że nasze dziecko będzie mogło się normalnie rozwijać, że nie trafi na stałe pod respirator! Jak można żyć z taką nadzieją, wiedząc, że leczenie jest poza zasięgiem niemal każdego człowieka? – załamuje ręce mama Jagódki.

Zdeterminowana do walki o życie córeczki kobieta apeluje do wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc w zebraniu wymaganej kwoty na leczenie Jagódki. Wciąż brakuje ponad 8 mln złotych…

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close