Siedmiolatek, który w wypadku samochodowym w Ligocie Prószkowskiej stracił rodziców i młodszą siostrę, został wybudzony ze śpiączki. Przed chłopcem jeszcze długie leczenie i rehabilitacja. Niezwykle istotne będzie teraz wsparcie psychologiczne.
Po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej siedmiolatek został przeniesiony z OIOM-u na chirurgię. Stan chłopca lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu oceniają jako dobry. Na skutek wypadku chłopiec połamał wszystkie kończyny. W przypadku prawej ręki konieczna była natychmiastowa amputacja na wysokości ramienia.
– Teraz na etapie powrotu chłopca do świadomości bardzo ważna będzie rola rodziny i psychologów – mówi Onetowi dr Wojciech Walas z USK w Opolu.
W wypadku samochodu w Ligocie Prószkowskiej pod Opolem zginęli rodzice siedmiolatka w wieku 30 i 35 lat oraz niespełna siedmiomiesięczna siostra. Przeżył tylko chłopiec.
Do tragicznego wypadku doszło wieczorem 5 lutego. To właśnie wtedy jadący leśnym odcinkiem drogi pojazd zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzył w drzewo, a następnie zapalił się. Śledczy na miejscu nie znaleźli jakichkolwiek śladów hamowania czy też poślizgu. Do dziś nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. W tej sprawie kluczowa będzie opinia biegłych.
– Świadkowie, do których dotarli śledczy nie, na tę chwilę nie potwierdzili tezy o możliwej przeszkodzie na jezdni w postaci zwierząt czy przedmiotów – mówił dzień po wypadku prok. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Źródło: onet.pl