Polska

Lekarz miał wyzywać pacjentów na dyżurze. Interwencja rzecznika rządu i reakcja szpitala

Lekarz w słupskim szpitalu w wulgarny sposób wyrażał się o swoich pacjentach. – Wypie… za szklane drzwi z tym małym skur… z mutacją – mówił do jednej z pielęgniarek. W sprawie interweniował m.in. rzecznik rządu Piotr Muller. Jest też reakcja szpitala.

Lekarz miał wyzywać pacjentów na dyżurze. Interwencja rzecznika rządu i reakcja szpitala

  • Według relacji matki dziecka, pielęgniarki miały jej powiedzieć, że lekarz już wcześniej wyrażał się w taki sposób
  • Kobieta złożyła do szpitala oficjalną skargę na lekarza
  • Rzecznik rządu Piotr Muller: „Karygodne zachowanie lekarza niezależnie od sytuacji nie usprawiedliwia haniebnego tonu i wulgarnego słownictwa”
  • Do czasu wyjaśnienia sprawy lekarz nie będzie pracował w słupskim szpitalu

Sprawę jako pierwszy opisał Głos Pomorza. Kilka dni temu kobieta z nieco ponad rocznym dzieckiem przyjechała do szpitala w Słupsku. – Wcześniej zadzwoniłam, aby pielęgniarka wpuściła mnie do poczekalni (…) Pani pielęgniarka poszła zgłosić do doktora, że jestem już z małym dzieckiem. Słów, które dochodziły z gabinetu, nie powinnam nigdy usłyszeć. Doktor do pani pielęgniarki mówił straszne słowa typu: „Wypie… za szklane drzwi z tym małym skur… z mutacją. Ty myślisz, że szczepionka mnie uchroni? Takie małe skur… są najgorsze” – opisuje czytelniczka.

Według relacji matki dziecka, pielęgniarki miały jej powiedzieć, że lekarz już wcześniej wyrażał się w taki sposób. Kobieta złożyła do szpitala oficjalną skargę na lekarza.

W tej sprawie interweniował też rzecznik rządu Piotr Muller, który pisał do prezesa słupskiego szpitala z prośbą o podanie informacji, czy i jakie czynności wyjaśniające zostały tutaj podjęte.

„Zdarzenia jakie zostały opisane w mediach nigdy nie powinny mieć miejsca, dlatego wnoszę o podjęcie działań zmierzających do poprawienia świadczonych usług w ramach Nocnej Opieki Chorych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku” – pisze minister.

I dalej: „Takie sytuacje nie mogą się powtórzyć, dlatego sprawę trzeba wyjaśnić szybko i rzetelnie. Karygodne zachowanie lekarza niezależnie od sytuacji nie usprawiedliwia haniebnego tonu i wulgarnego słownictwa. Ufam, że ten przykry incydent pozwoli szybko wyciągnąć wnioski organom zarządzającym szpitalem i nie pozwolą oni dalej w tak karygodny sposób traktować pacjentów.

Szpital reaguje

Jest też reakcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

„Podkreślamy, że wskazany lekarz nie jest pracownikiem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, ale zatrudniany jest przez firmę Opieka Specjalistyczna Sp. z o.o. z Gdyni. Z powodu braku personelu medycznego w NOCH Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku wynajmuje lekarzy od wskazanej firmy. Biorąc pod uwagę powyższe Wojewódzki Szpital Specjalistyczny wystąpił do współpracującej firmy o wyjaśnienie sprawy” – czytamy na oficjalnej facebookowej stronie szpitala

Ale już teraz szpital podjął pewne działania.

„Jeśli stawiane przez pacjentkę zarzuty potwierdzą się Szpital wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Reagując na powyższą sytuację Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku zawiesza współpracę z wyżej wymienioną firmą , co oznacza, iż do czasu wyjaśnienia sprawy wskazany lekarz nie będzie świadczył usług w NOCH” – piszą przedstawiciele słupskiej placówki.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close