Prokuratura w Łęczycy (woj. łódzkie) wszczęła postępowanie ws. znęcania się nad zwierzętami. Chodzi o bożonarodzeniową szopkę w parku, w której znajdowały się żywe zwierzęta – króliki i owce. Jak przekazał lokalny portal Łęczyca Nasze Miasto, na dworze było minus 13 stopni i jeden z królików padł.
W szopce poza figurami znajdowały się również żywe zwierzęta m.in. króliki miniaturowe czy owce. Już w pierwszy dzień świąt jeden z królików padł. Burmistrz Łęczycy, który broni żywej szopki, twierdzi, że zwierzę było chore, inni uważają, że prawdopodobnie nie wytrzymało silnego mrozu.
Łęczyca. W bożonarodzeniowej szopce padł królik
Prokuratura Rejonowa w Łęczycy wraz z miejscową policją prowadzą postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. – To efekt zgłoszenia osoby, która 25 grudnia 2021 r. stwierdziła, że jeden z królików umieszczonych w szopce zbudowanej na terenie parku miejskiego na święta Bożego Narodzenie padł, co mogło być konsekwencją niewłaściwego zabezpieczenia przed warunkami atmosferycznymi. W szopce oprócz królików znajdowały się trzy owce – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi cytowany przez serwis Łęczyca Nasze Miasto. Rzecznik przekazał również, że wszystkie zwierzęta z bożonarodzeniowej szopki zostały przewiezione w bezpieczne miejsce. Dodał, że postępowanie trwa, a kluczowe znaczenie w sprawie będą miały wyniki sekcji zwłok królika.
Lokalny portal podkreśla także, że w dni, w które zwierzęta znajdowały się w szopce, temperatura wynosiła -13 stopni Celsjusza. 26 grudnia do łęczyckiej policji wpłynęło zgłoszenie dotyczące świątecznej szopki i owiec wystawionych na mróz. Policjantka z komendy powiatowej w Łęczycy przekazała w rozmowie z serwisem, że jeśli zostanie potwierdzone złamanie prawa, sprawcy może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Z kolei burmistrz miasta Paweł Kulesza przekazał portalowi, że w szopce bożonarodzeniowej znajdowało się 12 królików i trzy owce, które miały dostęp do ciepłej wody i były karmione dwa razy dziennie. Twierdzi, że w szopce znajdował się monitoring. – Niestety, jeden królik zdechł, ponieważ był chory – poinformował burmistrz. I dodał: – Sam hodowca był zachwycony ekspozycją i nie wnosił żadnych roszczeń. To są zwierzęta futerkowe, więc są przyzwyczajone do takich temperatur – cytuje burmistrza Łęczyca Nasze Miasto.
Bożonarodzeniowe szopki z żywymi zwierzętami
Temat bożonarodzeniowych szopek, w których znajdują się żywe zwierzęta, poruszają od lat organizacje walczące o prawa zwierząt. Fundacja Centaurus w 2019 roku napisała nad swoją petycją, że stanowczo sprzeciwia się wystawianiu zwierząt w szopkach bożonarodzeniowych. Oceniła, jaki wpływ szopki mogą mieć na zdrowie zwierząt i podkreśliła, że mimo tego, że są one odgrodzone, to wciąż pozostają wystawione na bezpośredni kontakt z ludźmi. „Do najczęstszych należeć będzie stres spowodowany między innymi poczuciem zagrożenia oraz transportem, długie przebywanie w jednej pozycji bądź ograniczona przestrzeń. Wszystko to wpływać będzie na wzrost ciśnienia tętniczego, przyspieszenie akcji serca czy wystąpienie poprzez długotrwały stres lęku, którego negatywnym skutkiem będzie zwiększenie napięcia mięśni gładkich” – napisała fundacja.
Źródło: gazeta.pl